Z ciemności wyłania się coraz wyraźniejszy obraz. Na ekranie widać nurka, a potem jaskinię, wzdłuż której ścian wędruje kamera. Później znów powraca ludzka postać – ręka zanurza się w piasku i szuka czegoś na dnie. Kadrom towarzyszą odgłosy nurkowania oraz rejestrowanej przestrzeni zdającej się skrywać w sobie jakąś tajemnicę. Podobnie jak w innych filmach Weerasethakula, jest ona nierozwiązana – reżyser pozostawia poszukiwanie odpowiedzi wyobraźni widzów.