Brak mu nieco głębi, spora część filmu to tzw. "nawalanka". Fabuła dosyć prosta, bo nie ma nic niezwykłego w filmie obalającym dyktaturę Jedynego Wspaniałego Władcy. Natomiast sam pomysł już okej. Pomysł na Prozium lek zabijający emocje a tym samym ułatwiający kontrolę nad szarą masą. Ktoś tu pisał chyba, że to niemożliwe - ależ nieprawda, już teraz, w obecnym społeczeństwie da się zauważyć tzw. "owczy pęd". Wystarczyłoby wmówić nam, że to nowa szczepionka na grypę, na dodatek darmowa - i już większość przyjmuje lek nie zastanawiając się nad prawdziwym działaniem. Powoli, powoli, powoli... I tak jesteśmy coraz bardziej obojętni na to, co dzieje się wokół nas, czy więc jeszcze odrobina obojętności zmieniłaby tych obojętnych? Nie.
Natomiast reszta... Reszta byłaby właśnie tym "podziemiem".
Czy już nie dziś ginie bezprawnie wielu? Guantanamo, Abu Ghraib, prawa człowieka łamane są wszędzie. Jak więc możecie twierdzić, że coś takiego nie miałoby racji bytu?


Swoją drogą film podsunął mi pomysł na sesję RPG. Więc ma u mnie dodatkowego plusika. Poza tym co do oceny 5/10, bo jednak brak mu, moim zdaniem, pewnej głębi... Którą zresztą być może da się odnaleźć jedynie w książkach. :)