To najbardziej zdumiewający dokument a propos zdobywania Everestu, a widziałam kilka z nich. Wojciechowska myjąca włosy, robiąca sobie manicure w trakcie wyprawy wprawiły mnie w osłupienie. Kto w takich warunkach i mających tak niebezpieczna i ryzykowna wspinaczkę przed sobą myśli o takich bzdurach? W głowie mi się to nie mieści. Osobiście nie wierze, ze zdobyła zarówno i ten szczyt, jak i inne ośmiotysięczniki. Najprawdopodobniej w znaczącej części została na nie „wniesiona”.