Po pierwsze, lektor często tak zagłusza aktorów, że nie zauważa się, kiedy z niemieckiego przechodzą na rosyjski. W jednej scenie więźniowie rozmawiają w obecności żołnierza i tajną informację przekazują sobie po rosyjsku, po chwili żołnierz odzywa się do nich w tym języku i wiedzą, że się wkopali. Kiedy się nie słyszy tych różnic językowych, cała scena może być trochę niezrozumiała.
Po drugie, w wersji z lektorem nie przetłumaczono wielu kwestii. Część z nich jest mało ważnych (kiedy komendant wypytuje o jakieś sprawy organizacyjne albo tłumaczy, którą maszynę załadować najpierw), ale w jednej zmienia to jej wymowę. Więźniowie lepszej części obozu słyszą zza ściany strzały i po chwili słowa wściekłego Niemca "mogłeś zastrzelić któregoś z tych Żydów". Jakich Żydów? Chodzi o tych uprzywilejowanych, czy może za ścianą pojawił się ktoś żyjący w błogiej nieświadomości (jak pokazana w filmie żona Herzoga), kto nie wie, że strzelanie do Żydów jest tu na porządku dziennym? Natomiast znaczenie nieprzetłumaczonej rozmowy jest mniej więcej takie:
- Ze swoimi Żydami rób, co chcesz, tylko nie strzelaj przy granicznej ścianie, bo jeszcze trafisz któregoś z moich Żydów.
- Jakich pańskich Żydów?
- Nic wam do tego, to ściśle tajne.
Pominięte jest też to, że gdy Burger odmawia noszenia ubrań zarekwirowanych innych więźniom, Herzog szeptem pyta podwładnego o jego nazwisko. Poza tym kiedy Herzog każe wybrać 5 osób do rozstrzelania, mówi "oprócz Sorowicza i tego tutaj", pokazując na Burgera, lektor mówi tylko "oprócz Sorowicza", co nadaje zupełne inny wymiar temu wątkowi, bo to właśnie Burger prowadził sabotaż, za który wybranych pięć osób miano rozstrzelać.
(Nie chce się zapisać edycja, więc sama sobie odpowiadam.)