Sam widziałem krótszą, , dałem 8, ale teraz skasowałem ocenę.
cytaty z "Bergman - Rozmowy":
"Proszę zapomnieć o wersji trzygodzinnej! Uważam że jest okropna...prawdziwy film "Fanny i Aleksander" trwa ponad pięć godzin. To nie jest film zrobiony po to, żeby go oglądać przez godzinę jednego tygodnia, a potem drugą...
W grze o Tron aktorka grająca Daenerys wydaje się dużo młodsza niż kiedy tu grała Emilie. A to
przeciez minęło tyle lat! Czyżby kolejny Krzysztof Ibisz?
Małego Aleksandra (Bertil Guve) widzimy przeważnie samotnego, albo z milczącą siostrą, Fanny (Pernilla Allwin). W prologu chłopiec zanurza się w rodzinnym, opustoszałym domu jak w tajemniczym labiryncie. Potem będzie przemierzał inne jeszcze, groźniejsze labirynty - dom biskupa Vergérusa (Jan Malmsjö) podobny do...
Kocham ten film. O niewielu mogę powiedzieć taką rzecz. Ujmuje mnie bogata symbolika, tempo akcji dostosowane do wątku i niezwykłe bogactwo filmu. Jest ona przepełniony treścią, że to co teraz leci w kinach wydaje się tylko bardzo marną namiastką kina. Jakie filmy teraz dostają Oskary... Błagam, czy nie ma na świecie...
więcej[Spoilery]
Pierwsza połowa taka jak nie lubię - 1.5 godzinne pokazanie mniejszych i większych problemów jak i uciech pewnej arystokratycznej rodziny opływającej w dostatek na przykładzie wieczerzy wigilijnej , pogrzebie i stypie. Pozwala nam to dość dobrze poznać wielopokoleniową rodzinę, wszystko pokazane w konwencji...
Mam mieszany stosunek do reżysera, spośród czterech filmów jakie widziałem "Tam gdzie rosną poziomki" oraz "Siódma pieczęć" wywołały u mnie głównie znużenie i poczucie banału. Jednak "Persona" oraz "Fanny i Alexander" absolutnie mnie zachwyciły.
Ten ostatni darzę najcieplejszym uczuciem, choć nie do końca potrafię...
...po obejrzeniu mam autentyczne ciarki. Stuprocentowa, czysta i bezapelacyjna sztuka.
Trudna ale piękna.
Okropny film. Trzy godziny przed ekranem w tym przypadku równa się tylko bolący tyłek. Nie rozumiem tych wszystkich achów i ochów...
Mam pytanie: wystarczy nazwisko BERGMAN na czołówce i już wszyscy mają klęczeć ?
Ten film jest po prostu słaby. Całą historię można było zmieścić na krótszej rolce, a przypominam że...
Długo szukałam tego filmu ale po obejrzeniu szczerze sie zawiodłam. Myślałam że naprawdę
ten ojczym bedzie się nad nimi znęcał. Dość że długi to do tego nudny.
Odnaleźć w nim można magię dzieciństwa, którą w podobny sposób opisywał Schulz, mistykę żydowską, jarmarczność teatru, motywy labiryntu i luster, a przede wszystkim życie i wszystkie jego smaczki, przedstawione przez człowieka, który na własnej skórze poznał konserwatywne wychowanie pod okiem prawosławnego...
Pseudointelektualna treść, prymitywne żarty - dzieci oczarowane puszczającym bąki wujem, przedstawienie w krzywym zwierciadle XIX wiecznego społeczeństwa szwedzkiego i na koniec żenująca gra głównego bohatera... który sprawia wrażenie nie zaszokowanego sytuacją w jakiej się znalazł tylko po prostu niedorozwiniętego...
Moim zdaniem najslabszy film Bergmana(a obejrzałem na razie 12).
BArdzo lubie tego rezysera i zaden film mne nie rozczarowal a nie jeden zachwycil... oprocz tego. Jak dla mnie komercyjne badziewie z jakimis durnowatym cudami (akcja rabina z dziecmi i skrzynia wprawila mnie w oslupienie). Takich filmow spodziewalbym...
którym bergman pożegnał sie z publicznoscia kinowa. film chyba
najbardziej dla niego osobisty, z którego wiele zdarzen i postaci mozna
by odniesc do jego wlasnych przezyc. wreszcie sam bergman powiedział ze
pragnął "zrobić zapierające dech w piersiach salto mortale i z
podniesioną głową opuścić arenę"....
niesamowity, duszny film. dzieła klasyków mnie przerażają - w dosłownym znaczeniu. podobnie było tym razem. duszność jest dobrym określeniem, ale i jakaś teskna przeraźliwość. i namiętność też. dziwne zestawienie słów, ale mi się podoba :) i zostaje takie wrażenie, że to o nas i że to mało powiedziane, że to o nas, bo...
więcejPostaci tu wiele i tyleż sposobów na życie. Oszczędni i rozrzutni. Rubaszni i purytańscy. Przyziemni i niecodzienni. Świeccy i wielebni.
Ciekawe rozpulchnienie wątku przewodniego- życia i wychowania 2 dzieci. Może Bergman poprostu miał ochotę spróbować takiego gatunku- epopei familijnej. Wiele było takich przed i po....