Oceniam film „Farciarz Gilmore” na 5,5/10. Film jest bezgranicznie głupi. Opowieść jest denna, bezbłędnie przewidywalna i skrajnie stereotypowa. Główny bohater jest wstrętnym gamoniem. Nie wiadomo, dlaczego niekiedy się krzywi, niekiedy durnowato zerka, a niekiedy nagle przeklina. Inni bohaterowie tego filmu to mdłe karykatury. Złoczyńcy wyglądają jak głąby, a niby uwodzicielska kobieta jest drewniana. Z każdą postacią jest coś nie tak, a to drewniana ręka, a to idiotyczna blond fryzura, a to fakt, że śmierdzą i nic nie mówią. Dodatkowo tematyka filmu jest obca dla większości zwykłych mężczyzn z kraju nad Wisłą. Gilmore to pokraka, która usiłuje być gwiazdą hokeja (co może być ciekawe w hokeju?), ale jej nie wychodzi, więc staje się gwiazdą golfa (jednego z trzech najnudniejszych tzw, sportów na świecie). Generalnie więc na pierwszy rzut oka, ten film wydaje się murowaną katastrofą, czyli opowieścią o palancie na nudnym tle. Jednak to nie przypadek, że kinematografia amerykańska jest aż tak dobra. Scenariusz jest beznadziejny, a jednak jest to wszystko tak sfilmowane, że naprawdę da się to oglądać. Mam odczucie, że przy takim scenariuszu większość reżyserów na świecie zrobiłaby niestrawnego gniota. A tutaj twórcy tego filmu dokonują cudu. Ten film się nawet fajnie ogląda. I co najważniejsze, ta komedia jest naprawdę śmieszna. Najdurniejsze sceny są tutaj tak sfilmowane i tak zmontowane, że stają się śmieszne. Chociażby scena, gdzie Gilmore odjeżdża samochodem, ale udaje mu się usłyszeć o pieniądzach do wygrania, więc wraca na wstecznym. Nawet coś tak banalnego jest śmieszne. Niektóre wątki są po prostu kretyńskie, jak np. ten z aligatorem, ale nawet to dno jest tak ślicznie sfilmowane, że chce się śmiać. Miłym wątkiem jest babcia, która jest przesympatyczna i chyba każdy chciałby mieć taką babcię. Tajemnicą dla mnie pozostaje, dlaczego nie pojawił się wątek zemsty na sadystycznym kierowniku domu starców. No, ale scena wjazdu do tego domu starców z kobietą na szybie, to kolejna durna scena, z której wyciśnięto co się da, żeby była obłędnie śmieszna. Nie ma co pastwić się nad filmem, bo film jest po prostu durny. Nie zmienia to jednak faktu, że jest po prostu bardzo śmieszny. Jeśli ktoś potrzebuje zupełnie odmóżdżającego relaksu z dużą porcją śmiechu, to można polecić właśnie ten film. Pozdrawiam Was, Wasz Profesor Jan Film.