PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33988}
6,3 13 073
oceny
6,3 10 1 13073
4,7 6
ocen krytyków
Femme Fatale
powrót do forum filmu Femme Fatale

Brian De Palma powraca do gatunku, który zawsze najlepiej mu wychodził - dreszczowca. Niestety, robi to w mało zręczny sposób, kontynuując tym samym złą passę, jaka towarzyszy mu od czasów "Mission: Impossible". Twórca "Człowieka z blizną" łączy w "Femme fatale" eskapizm współczesnych hollywoodzkich produkcji ze swymi znakami rozpoznawczymi, jak sztuczka z podzielonym ekranem czy nawiązania do klasyki (ze szczególnym uwzględnieniem Hitchcocka). W efekcie jego dziełu braknie charakteru, to tylko pusta zabawa w kino spod znaku noir, w dodatku pozbawiona większych zaskoczeń. Największy zwrot akcji, jaki tutaj następuje, jest wysoce banalny, a następujące po nim zagmatwanie bynajmniej sytuacji nie ratuje. Na pociechę pozostaje obsada, pośród której bryluje hiszpańska krew Banderasa. Jeden ze słabszych De Palmy, choć przy takiej "Misji na Marsa" i tak prezentuje się przyzwoicie.

ocenił(a) film na 7
Caligula

Moim skromnym zdaniem pan Banderas został całkowicie przyćmiony przez kobiety w tym filmie. Nie dość, że to raczej średnia jego rola, to jeszcze Rebecca ukradła mu film :P

ocenił(a) film na 10
Caligula

Dokładnie odwrotnie. Film o zaskakującej niebanalnej fabule. Klimat uchwycony jest przez reżysera w sposób nie mający precedensu, nie do podrobienia ! Głęboko wbijający się w pamięć. To najlepsze dzieło mistrza De Palmy. Co do Misji na Marsa to znów strzał kulą w płot, bo to jeden z ciekawszych filmów o tej tematyce. No, ale każdy ma swój gust. Notabene. Jak bym tak wyglądał jak Pan na tym zdjęciu to do głowy mi nie przyszło, za skarby świata, aby się tym podzielić ze społecznością filmweb. czy Pan chce wywołać chichot, żal czy odrazę ? No znów sprawa smaku.

ocenił(a) film na 6
ravrav4

Nie, raczej chciałem pokazać Tobie i Tobie podobnym stworzeniom, że nieważne czy wyglądamy jak chłop oderwany od pługa, pies Huckleberry, tudzież Maria Peszek - odwagą jest się tym podzielić, a nie zasłaniać anonimowością i obrażać innych, w błogim przeświadczeniu, że Twoja wybrakowana uroda pozostanie niewiadomą. Na temat filmów nie będę dyskutował, bo nie podałeś żadnych argumentów.

ocenił(a) film na 10
Caligula

Właśnie o tym piszę, że sprawa gustu bo ja bym się krył a Pan nie. I to nie jest obraza tylko stwierdzenie faktu o braku urody lub wręcz urodzie groteskowej. Natomiast dokładnie te same argumenty, o których Pan pisze ja widzę w sposób inwersyjny. Zwrot akcji zupełnie wyjaśnia poplątanie i to w sposób niemal filozoficzny. Staje się on kluczowy i puentuje całość. Charakter film posiada znamienity ! Klimat fantastyczny ! Dokładnie odwrotne do pańskich wrażeń doznałem po seansie. Dlatego powtarzam to sprawa gustu.

ocenił(a) film na 6
ravrav4

Skoro to sprawa gustu, to z czym do ludzi? Napisz oddzielny temat, pozachwycaj się w nim swoim "wyrafinowanym gustem", a wilk syty będzie i owca cała. Co do komentarzy na temat urody: nie obrażam się, szczerze mówiąc, jestem w stanie przeboleć, że Ci się "nie podobam". Ciao.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones