PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1058}

Fortepian

The Piano
7,8 51 927
ocen
7,8 10 1 51927
7,7 27
ocen krytyków
Fortepian
powrót do forum filmu Fortepian

Mam wątpliwość co do zakończenia. Odniosłem wrażenie, że Ada jednak się utopiła, a
szczęśliwe życie u boku ukochanego jest snem, który śni "kołysana ciszą oceanu". Jej
prywatnym rajem po śmierci. Tam nie ma happyendu. Ktoś się ze mną zgadza?

ocenił(a) film na 7
RamboPaolo

Powiedziałbym raczej, że film powinien się skończyć na tym, że Ada się utopiła. Dalsza część, jak by jej nie interpretować, jest niepotrzebna i moim zdaniem psuje całe zakończenie. Chciałoby się aż pociągnąć wątek, że po niedługim czasie zaczyna się coś psuć między nimi, okazuje się, że nie jest tak, jak sobie to wymyślili. On był bardziej atrakcyjny w egzotycznej scenerii, Ona zaczyna mówić, więc pryska aura jej tajemniczości... Rozchodzą się, a telenowelę można ciągnąć dalej...

ocenił(a) film na 9
RamboPaolo

Śmierć jest Happyendem. Nie myśl szablonowo.

ocenił(a) film na 10
RamboPaolo

Zakończenie Fortepianu jest bardzo przewrotne. Oglądając ten film wiele lat temu nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale po ponownym obejrzeniu po latach skłaniam się raczej ku Twojej opinii, Rambo. Ten happy end zawsze mi trochę zgrzytał, nie pasował do całej mrocznej historii. Trochę to niewygodne, happy end jest łatwiejszy w odbiorze i łatwiejszy do zaakceptowania, prawda? Tak, czy siak, zakończenie jest niejednoznaczne i otwarte dla interpretacji.

ocenił(a) film na 7
RamboPaolo

hm...

ocenił(a) film na 9
RamboPaolo

Nie wiem czy ktoś z Państwa czytał książkę - jeżeli tak - czy ma podobne wątpliwości? Co do zakończenia filmu - możecie mieć rację, pozostawia trochę miejsca na interpretacje, szczególnie obraz z końcówki - Ada wisząca nad utopionym fortepianem. Jednak w książce, moim zdaniem, zakończenie jest jednoznacznie dobre - Ada zostaje wyłowiona i uczy gry na fortepianie przy boku ukochanego. Jej myśli o oceanicznym grobie są spisane wierszem i wyraźnie oddzielone tekstowo od głównej fabuły. Ciekawe, że film - będący kropla w krople odzwierciedleniem książki, pozwolił na alternatywne przemyślenia.

ocenił(a) film na 9
liiloo

Odwrotnie. Książka będąca kropla w kroplę odzwierciedleniem filmu. Książka została napisana na podstawie filmu.

ocenił(a) film na 9
Meyou

Tak, to prawda. Dla mnie film był odzwierciedleniem książki, bo to ją przeczytałam w pierwszej kolejności. Na osi czasu jednak - pierwszy był film. Dzięki za sprostowanie! :)

ocenił(a) film na 9
liiloo

Rozumiem. Jednak w pierwowzorze- filmie zakończenie pozostaje do interpretacji własnej, a w książce jest ono podane jednoznacznie, jest interpretacją autorek, lub kto wie czy nie zostało uzgodnione z reżyserem- w takim wypadku nie ma co snuć domysłów co do śmierci w filmie. Mnie osobiście bardziej podoba się otwarta interpretacja filmu niż jej brak w książce ;-)

ocenił(a) film na 9
Meyou

Tak, dokładnie takie mam odczucia. W książce nie ma miejsca na domysły - zakończenie jest szczęśliwe i tyle. Trudno dziś powiedzieć co kierowało twórcami, tak czy inaczej każdy znajdzie coś dla siebie - odrobinę domysłów w filmie i happy end w książce ;)

ocenił(a) film na 10
RamboPaolo

Ja sądzę, że Ada przeżyła, a opinie o jej śmierci są dla mnie nadinterpretacją. Dla mnie końcowa scena zatonięcia fortepianu jest metaforą przeszłości, z której Ada chciała się uwolnić. Fortepian to przeszłość, bardzo bolesna przeszłość Ady. Wszyscy jesteśmy po części zakładnikami swojej przeszłości i ciężko nam się od niej uwolnić kiedy chcemy zacząć wszystko od nowa. Stąd zaplątanie się w linę, która ciągnęła Adę na dno. Jednak jak sama powiedziała "moja wola wybrała życie", nowe życie u boku ukochanego, lepsze życie, wolne od traumy bolesnej przeszłości.

ocenił(a) film na 10
Rafael7979

Zgadzam się. Tak poza tym ta scena, w której Ada idzie na dno przypomina mi podobną scenę z filmu "Księga Diny", gdzie tytułowa Dina zamiast pójść na dno i dać sobie umrzeć, także wybrała życie.

Rafael7979

Też uważam, że to przenośnia, na dnie został fortepian i "Ada" z tamtego życia, tamtego rodziału, tamtej historii. Wszystko to zostawiła za sobą, na dnie oceanu, przywiązana do fotepianu zostawiła jakąś część siebie.

ocenił(a) film na 9
RamboPaolo

Ja oglądając tę scenę zastanawiałam się nad tym, czy to, ze Ada wpadła do wody wraz z fortepianem to był wypadek, czy zrobiła to celowo, wydawało mi się przez chwilkę, ze zauważyła swoją nogę zaplątaną w linę. Będąc już w wodzie dopiero po chwili podjęła próbę wydostania się z pułapki, tak jakby się nagle rozmyśliła. Dlatego wydaje mi się, że została wyciągnięta z wody. Sen, o którym później opowiadała oznacza, że wraz z fortepianem zostawiła na dnie dawne życie, dawną siebie, a w nowym miejscu zaczęła wszystko od nowa.

ocenił(a) film na 10
leosia10

Jedno jest pewne: XIX-wieczna, brytyjska kobieta świetnie pływa w wodach oceanu, ma dużą wydolność płuc (bo np. jak powiedzieliby eksperci - nie pali papierosów) i potrafi zachować zimną krew w sytuacjach beznadziejnych. Każda interpretacja zakończenia jest słuszna. A nogę włożyła celowo, nie myśląc o córce. Może dlatego ta nie wyraziła zbyt entuzjastycznie wielkiej radości po wyłowieniu matki na łódź?

wendy_time

Ma dużą wydolność płuc pomimo noszenia ciasno zasznurowanego gorsetu :D

ocenił(a) film na 10
leosia10

celowo

RamboPaolo

Ja odebrałam to symbolicznie. Fortepian był dla niej jak dawne życie, dlatego kazała się go pozbyć. Uznała, że sama też się zabije, ale jej wola (o której wspominała), wybrała życie. Zatopiła fortepian, który był zniszczony, jak ona (mąż walnął w niego siekierą, potem obciął Adzie palec). Pochowała dawną siebie i zaczęła nowe życie z ukochanym mężczyzną.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones