To niesamowite! W polskim przedwojennym filmie fabularnym
pojawia się fantastyczny nierealny wówczas wynalazek,
który jest odpowidnikiem dzisiejszego videofonu !!!!
Komedia co prawda nienajlepsza. Drbiutant Ziembiński
chyba trochę nie bardzo radził sobie z filmowym rzemiosłem.
Ale obejżeć warto chociażby dla tego "proroctwa".....
Mylisz się. Wideofon wcale nie był przed wojną pomysłem fantastycznym i nierealnym. Akurat wtedy prowadzono badania nad telewizją (teoretyczne podstawy postawiono już w XIX wieku, ale nie było jeszcze wtedy warunków do ich realizacji) i spodziewano się, że będzie ona służyła nie tylko do transmitowania wydarzeń, ale także pozwoli widzieć rozmówcę przez telefon. W prasie od czasu do czasu pojawiały się takie prognozy. Myślę, że przedwojenny pasjonat techniki po przeniesieniu w nasze czasy byłby zaskoczony faktem, że dopiero teraz udało się ten pomysł zrealizować w postaci Skype'a. :)