Weingartner poraz kolejny o rewolucji i współczesnych buntownikach, i to nie byle jak."Free Rainer" stanowi znakomitą, trochę naiwną, trochę zbyt idealistyczną,ale mimo wszystko bardzo refleksyjną rozrywkę.Po alterglobalistach uderza tym razem w telewizje uważając ją za główne źródło ogłupiania narodu niemieckiego( i nie tylko). Trudno się nie zgodzić, patrząc na propozycje którę serwuje nam tv w ciągu tygodnia.
Całość dosyć przewidywalną, co dziwne naprawdę nieźle się ogląda. Wpływają na to różne czynniki jak świetna ścieżka dźwiękowa czy kilka kapitalnych sekwencji(scena z hulajnogą).Pozostaję tylko żałować,że film nie trafił u nas do szerszej dystybucji.Polecam