Film widzialem juz kilka razy na przestrzeni kilku lat i za kazdym razem wydaje mi sie lepszy. Doskonala gra aktorska, dialogi, cala historia tez jest niezla. Dla mnie osobiscie to klasyk pokroju "Rejsu".
Dziwi mnie brak komentarzy.
Komentarze często smarują hejterzy zwani też tutaj gimbusami. Ten film nie był dla nich więc i komentarzy mało ;) Fajna Fucha, choć moim zdaniem na dychę nie zasługuje, ode mnie dostała 8-mkę .
Zawsze ściska mnie w krtani przy tym filmie. Piękny, wartościowy film... Niech żyją młodzi narodu mściciele... a Wysocki na ich czele.
No sorry. Rzeczywiście Rejsu nie da się porównać z Fuchą bo Fucha to jest kawał prawdy I filmu - kino a Rejs to taka ciekawostka z kilkoma gagami. Ale nie lino.
ale co w nim w sumie takiego świetnego? że dwóch meneli postanowiło wyremontować pomnik bohatera narodowego i wzięli mniej kasy niż było umówione? to tyle?
W "domie" podobną problematykę pokazali znacznie ciekawej (moim zdaniem przynajmniej)
Myślę, że Fucha jest diabelnie prawdziwa w każdym, najdrobniejszym detalu. Nawet jak napalili popularnymi w skromnym ale schludnym pokoiku i wsadzili brudne nogi do miednicy z wodą - to było w tej miniscenie z 7 wątków. A trwała góra 40 sekund. Muzyka patetyczna pasuje do dwóch meneli, wdowa popisująca się kasą i nauczyciel płacący dużą kasę w kopercie. Kultura, klasa, patos, realsocjalistyczny syfon, ambicje ludzi mimo a może dzięki materialnej nędzy, Magiel hotel, mordownia i zaskakująca fabuła, w której menel, który kiedyś miał ambicje postanawia, że muszą iść. Kanapki do pracy i "Noc listopadowa" w wykonaniu B. Baera. Oczywiście kultową obsada z Niemczykiem - nie ma Pani innego wyjścia oraz Panem Kalwinistą, który choć taki religijny dopiero zrozumiał Boga w sporze menelami. A nawet bezwolna, odtwórcza społeczność lokalna - ale jednak przyszli na pogrzeb. I system tak niewydolny i powolny, ze ptak karykaturalnie zdazyl uwić gniazdo na dachu jadącego auta. Kradzież siana przy nieudanej próbie wyprzedzenia ciągnika. I znikające pokolenia w ostatniej scenie. Odchodzące - bez sukcesów w przezroczysty niebyt. Krótkie arcydzieło