Nie wiem skąd takie wysokie oceny. Po 40 minutach prawie zasnęłam. W firmie brak akcji, jakiejkolwiek dobrze napisanej fabuły. Zdecydowanie NIE polecam.
Dramat to jest, jak przeciąganymi nudnymi banalnymi dialogami wmawia się ludziom istnienie głębi
To nie dramat psychologiczny, a thriller psychologiczny (zobaczcie w metryce filmu). No a po thrillerze raczej oczekuje się jakiejś akcji, jakiegoś dreszczyku...
Fatalna klasyfikacja - to jest studium 2ga pogubionych ludzi + pourazowa choroba psychiczna. To jest dramat.
I jako dramat jest bardzo przyzwoity jak na kino polskie. Wyłącznie dla ludzi lubiących analizować filmy jeszcze długo po sensie. Dla potrzebujących poobgryzania sobie paznokci i siedzenia z napiętymi pośladkami przez 2h - zdecydowanie ni polecany,
To jest thriller psychologiczny, a nie sensacja :) Psychologia bardziej, niż strzały laserami w budynki.
Mówisz o gatunku czy samej Fudze? 7/10 to nie jest ocena doskonałego filmu...
Sama się wymęczyłam i żałuję, że nie wyszłam po 30 minutach. Miałam naiwną nadzieję, że film się jeszcze rozkręci. Niestety, Fuga do końca nie podniosła się po scenie z Alicją sikającą na Dworcu Centralnym. Ta scena była ostrzeżeniem, którego nie usłuchałam.
spłynął ten film po mnie jak po przysłowiowej kaczce. miał być świeży, nieco kontrowersyjny, a wyszedł dość nijaki. zapominasz o nim praktycznie od razu po wyjściu z kina. dwójka głównych bohaterów dobrze zagrała, mimo wszystko nie znajduję w "Fudze" niczego szczególnego.
cała moja opinia tu:
https://skazaninapopcorn.blogspot.com/2018/12/ucieczka-od-samego-siebie.html