Futro: portret wyobrażony Diane Arbus
Fur: An Imaginary Portrait of Diane Arbus
2006
powrót do forum filmu Futro: portret wyobrażony Diane Arbus 
ocenił(a) film na 9 
Nie wiem jakim cudem film ten ujrzał światło dzienne, tak wspaniała fotografka jak Diane Arbus nie powinna się doczekać takiej chwili, dziwię się rodzinie, która po jej śmierci tak pieczołowicie troszczyła się o to by jej fotografie były tematem tabu, a tu proszę śmiech na sali. Scena z materacem i końcówka filmu ( masa innych rzeczy) były nie do przełknięcia, dawno nie widziałam takiego śmiesznego filmu, a do tego obsada, jak można było Nicole puścić w takie maliny. Udziwniony??? Powiedziałabym raczej tandetny! Żałuję, że widziałam, wzbudził we mnie niesmak do amerykańskich scenarzystów.
A ja kompletnie nie zgadzam się z Twoja wypowiedzią. Dla mnie ten film był po prostu magiczny. Jego surrealizm, niezwykła atmosfera i magia, którą ten film emanuje sprawiły, że od dawna żaden seans mnie tak nie wciągnął. "Futro" ma coś w sobie i trudno to opisać. Mnie pochłonął.
Brawa dla Nicole.
A scena z materacem przepiękna.
Ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Pozdrawiam :)
Zgadzam się z poprzednikiem :) Film rzeczywiście jest dziwny i co za tym idzie nie dla wszystkich. W przeciwieństwie do autorki tematu ja uwielbiam końcówkę ("Może opowiesz mi swój sekret?").
Pamiętajmy, że te kilka miesięcy ukazane w filmie, to okres o którym wiadomo bardzo mało odnośnie tego co działo się z Diane.
Zgadzam się w zupełności, objrzałam film wczoraj, bardzo się cieszyłam na samą myśl już od paru dni...I jestem zawiedziona, nie wiedziałam, czy się śmiać...Przede wszystkim jestem totalnie zdziwiona jak można było nakręcić taki film odwołując się do Diane Arbus. Sam film byłby strawny, gdyby była to Piękna i Bestia tudzież coś w tym stylu...Naprawdę, lepiej byłoby gdyby ten film nie powstał...Jest moim obrazą dla prawdziwego portretu Diane Arbus jaki znamy z jej zdjęć..