Ze wszystkich 4 bollywoodzkich filmów, które miałam okazję obejrzeć, ten jest najlepszy. Główni
bohaterowie są świetni razem, moją ulubioną postacią była Munniya. Bardzo podobał mi się
moment, w którym kłócili się, kto ma wejść do pociągu, kiedy przez całą noc stali sobie ładnie w
kółeczku, no i każda scena z Babbanem gniewającym się na Khalu. Poza tym końcówka trochę
zaskakuje - przez cały film kroją się dwie pary, a tu taki zonk ;) Z chęcią obejrzę pierwszą część.