Głusza

Into the Forest
2015
5,2 5,7 tys. ocen
5,2 10 1 5740
5,0 6 krytyków
Głusza
powrót do forum filmu Głusza

Mam kilka uwag/pytań do filmu:

1. Co mogło Waszym zdaniem wywołać tak globalną awarię prądu? Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić taką realną sytuację
2. Dom wygląda dość nowocześnie i jest jeszcze bardziej nowocześnie wyposażony, chodzi mi o czytnik ebooków, telewizor i komputer oraz panel słoneczny wbudowany w radioodbiornik - wszystko to sugeruje że mamy do czynienia z jakaś nieodległą przyszłością, natomiast wizyta w mieście sugeruje, że przeniesiono bohaterów w czasie jakieś 60 lat, wszędzie stare budynki, pordzewiałe dystrybutory paliwa syf i starzyzna - trochę to niekonsekwentne w działaniu reżysera. Ponadto ta koncepcja przyszłości, wszechobecne panele słoneczne, sugeruje, że ludzkość po takiej awarii powinna podnieść się dość szybko korzystając z odnawialnych źródeł energii.

Na koniec do filmu dodałbym jedną scenę, zaraz po tym gdy siostry postanawiają spalić chatę i co ważne mówią, że jeżeli by ktoś ich szukał to nie znajdzie, gdy przeprowadzają się do "pieńka" na koniec mogłoby być zbliżenie na jakiś kabel, którym dochodził prąd do ich leśnego gospodarstwa, który byłby uszkodzony, przerwany :)

ocenił(a) film na 2
ons1417

Lem napisał kiedyś taką powieść, w której wyścig zbrojeń był na bazach na księżycu. Nikt nie odważył się nikogo zaatakować na Ziemii, bo nie wiadomo było jaką technologią dysponował przeciwnik. Niestety w pewnym momencie ktoś użył technologii z Księżyca, która powodowała, że wszystkie krzemowe urządzenia były niszczone. W taki sposób tzw. "Zachód" z nowoczesną technologią znalazł się daleko w tyle za prymitywnymi państwami z Afryki, które miały zwykłe stare czołgi bez żadnej elektroniki. Tu mogło być coś podobnego - skoordynowana akcja, która zniszczyła infrastrukturę dostawczą.

Zgadzam się odnośnie niekonsekwencji, a jest ich w filmie masa.

Bardzo, bardzo spodobał mi się Twój pomysł na zakończenie filmu - ten zniszczony kabel zasilający i siostry, które nie widzą, że świat jednak się odrodził to byłoby o wiele lepsze zakończenie niż ta mrzonka, którą zostałem uraczony. Rozwiązanie Twoje przywiodło mi na myśl końcówkę "Mist" - do dziś mam to nieprzyjemne, niekomfortowe uczucie, kiedy przypominam sobie co zrobił bohater w aucie i co wydarzyło się chwilę później.

Mossie

Tak sobie myślę że wyrzut plazmy przez słońce i wielka burza elektromagnetyczna mogłaby teoretycznie usmażyć linie energetyczne i nie tylko , w zależności od mocy rozbłysku częściowe padnięcie sieci energetycznej miało już miesjce w Kanadzie :) sprawdziłem 1989 rok a tu link http://www.tvp.info/7110163/informacje/nauka/aktywnosc-slonca-ciagle-niebezpiecz na/ .
Co do tego że w domku było jakby kilka lat do przodu w stosunku do nas a w miasteczku wszystko jakieś zardzewiałe to mam dwie hipotezy
1) Kolesie są w miarę zamożni i mają najnowsze gadżety , a miasteczko to prowincja dość biedna i technologicznie zacofana .
2)Mniej prawdopodobna to taka ,że nie było widać innych takich gadżetów bo i nie pokazali mieszkania nikogo innego, a zewnętrzna infrastruktura jest w opłakanym stanie bo dopóki działa to nikt sobie głowy nie zawraca żeby odnawiać tylko po to żeby ładnie się prezentowało .

Też dziwne tyle dobra z dymem puścić , dobrze chociaż że młodsza bardziej ogarnięta kilka przydatnych książek zabrała.
z drugiej strony trauma po zdarzeniu ze Stanem i poczucie zagrożenia że koleś może wrócić na dodatek ze znajomymi hmmmm .
Bez lipy zima idzie oni idą mieszkać do pnia drzewa , nie wiadomo czy tymczasowo czy na stałe ale zimy by raczej tam nie przetrwały . Pozdro

ocenił(a) film na 6
Koles99

wydaje mi sie ze spalenie domu było symboliczne - w domu spedzily miesiace wspominajac rodzicow i przezywajac gwałt. Zjadły wszystkie zapasy a takie swiry z miasta jak Stan wiedzieli jak je odnaleźć (wiemy ze nie tylko chłopak mlodszej tez tam dotarł). To symboliczne pożegnanie się że starym życiem i początek nowego.
Wydaje mi się że wyruszyły w drogę bycmoze do tego Bostonu a nie do pnia drzewa ;) chciałabym obejrzeć jak sobie daja radę w drodze i czy odnalazły tego chłopaka a jak tak to jak życie wygląda w innym miejscu.
odnośnie pnia- one tylko tam rodziły bo Eve bała się że dom się zapadnie co jest logiczne. Pień prawdopodobnie to było ich schronisko w dzieciństwie i tam czuły się mentalnie bezpiecznie. Mała przestrzeń, stabilne drzewo bez grzyba itd. :)