Właśnie wróciłem z wczesnego pokazu i film jest absolutnie jednym z najlepszych filmów roku.
Hardy nie dość, że kradnie wszystkie sceny to gra totalnie przeciwnie do dużo gadającego Bane'a
w TDKR. Dawno nie było aktora, który miał taką prezencję praktycznie nic nie mówiąc.
Cała sala się śmiała, bałą. Prawdziwy emocjonalny rollercoaster, a przy tym przystępny film. Nie
ma co sie bać, że Shia gra bo on jest ok, a reszta aktorów i świetna reżyseria wybijają film na
wyżyny.