możecie podać jakieś tytuły kojarzące się Wam z tym filmem?
Repo Men( 2010 ) - podobna tematyka ale moim zdaniem o wiele lepszy film od Gattaci, wiecej akcji, zresztą polecam samemu obejrzeć
The Island ( 2005) - moim zdaniem też lepszy od gattaci i wiecej akcji. bo w sumie oprócz ucieczki to akcji nie ma w tym filmie:P
pozdrowki
ja też poszukuje filmu o podobnej tematyce jak gataca, film pewnie z lat 90 bo ogladałem go jak byłem mały, a opowiada o młodym chłopaku też zmodyfikowanym genetycznie, jakiś tam dobry z matematyki, po prostu nad człowiek, kojarzy ktoś taki film?
dzięki za odpowiedzi, Equilibrium, Raport mniejszości, The island i Dark City widziałem. Repo men nie widziałem i chętnie poszukam go. pozdrawiam
Przede wszystkim pierwszym filmem jaki był nakręcony o podobnej tematyce to Fahrenheit 451.
Jest to ekranizacja powieści Raya Bradbury'ego stworzona w 1966 roku.
hr hr hr, Fahrenheit 451 to klasyka. ktoś mógłby się obrazić, że przy miernotach pokroju minority report czy eqiulibrium podałeś taki deser. ale jak kto woli.
Harrison Bergeron
1984
chociaż nie mogą w ogóle konkurować z godsend, który to jest tak wybitnym kinem, że ouuuu rety
Obrazić mogą się Ci, którzy widzą, że w tak bezczelny sposób wypowiadasz się o uznanych produkcjach. Nazywane filmu kultowego jakim jest "Equilibrium" miernotą nie świadczy dobrze o Twoim guście filmowym.
Niech zgadnę... "Gra o tron" to też dla Ciebie miernota, chociażby przy dziełach pokroju "Władca pierścieni"?
Pozdrawiam
Prawda jest taka, drogi użytkowniku, że jeśli spośród 100 osób, 90 mówi, że coś jest "kultowe", a te 10 twierdzi, iż jest to "gniot", to jak najbardziej można mówić o słabym guście filmowym tejże dziesiątki. Na tym polega demokracja - jest to "tyrania większości", jak mówił słynny filozof.
Tak więc, proszę, naucz się ogłady, kultury dyskusji i dopiero wtedy staraj się pouczać, choć tak słabego argumentu jak z Twojej strony dawno już nie widziałem, nawet na filmweb.pl
A za takie ocenianie użytkownika, jakie zaprezentowałeś w ostatnim zdaniu, a nie jego wypowiedzi, regulamin wyraźnie prowadzi: "zgłaszanie nadużycia".
Nie chcę Ciebie pouczać, ale mam dosyć niedojrzałych użytkowników, którzy nie znają regulaminu - nawet nie chodzi o regulamin- ale którzy nie potrafią zachować jakiejkolwiek kultury w swoich wypowiedziach.
Mam nadzieje, że kolejne Twoje wypowiedzi będą stały na poziomie, bo w tej powyższej niestety prezentowałeś dojrzałość chłopca z podstawówki.
Pozdrawiam
Zastanawiam się, ile ty masz lat... Wypowiedzi typu "Buchacha. Tyle w temacie.", "ośmieszasz się i ponownie wzbudzasz mój śmiech - tym razem już tylko politowania..." niestety sprawiają, że nawet nie chce mi się z Tobą rozmawiać, a dość rzadko mi się to zdarza. Nie wiem, myślisz, że jeśli to filmweb.pl, to rozmawiasz z kolejnym kolesiem z Twojego patologicznego podwórka? Ja rozumiem, że możesz nie być zbyt inteligentny, ale na kulturę stać chyba każdego, czyż nie?
Ciebie mogę śmieszyć, ale skoro jesteś tak wielkim znawcą tematu, proszę, zajrzyj na forum owego film na imdb, jak i filmweb.pl Znajdziesz tematy, które pokazują, że dla wielu film ten jest zaiste filmem kultowym.
Poza tym, masz problemy z rozumowanie. Jak napisałem wcześniej, cytując francuskiego filozofa, "Demokracja to dyktatura większości". Nie musisz czytać prac filozoficzny, bądź też siedzieć w temacie tak głęboko jak ja ( praca badawcza na kierunku prawo na UCL na temat demokracji mojego pióra ), ale jakieś podstawy znajomości powszechnych tematów powinieneś mieć. Może wymagam zbyt wiele od przeciętnego szaraka, jakim zapewne jesteś, ale mimo wszystko, gdyż już zabierasz głos i starasz się prezentować coś, co ma przypominać argument w prawnym znaczeniu tego słowa, tracę do Ciebie szacunek, gdyż całkowicie mnie zawodzisz swoim poziomem dyskursu.
"Acha i na koniec: Jeśli coś mnie śmieszy, to jest to dla mnie śmieszne. Ty spełniłeś to kryterium." Raz jeszcze, czy ja wyglądam na jakieś tępego kumpla z Twojego podwórka? Nie jestem też Twoją rodziną, do której możesz sobie strzelać pyskówki, dziecko, więc na przyszłość naucz się prowadzić rozmowę tudzież dyskusję. Zapomniałeś może, że jesteś na forum filmowym, gdzie wymienia się poglądy filmowe?
Masz rację, nie mam zamiaru tracić czasu na kolejnego zarozumiałego tępaka, jakim jesteś.
Bez odbioru.
Fakt, iż skoncentrowałeś się tylko na treściach, które najwidoczniej Cię dotknęły (cóż na to poradzę, że mnie śmieszysz...) pokazuje tylko, jak małym człowiekiem jesteś i jak przerośnięte ego posiadasz ("praca badawcza na UCL Twojego pióra" to już mnie rozłożyła na łopatki - naprawdę trudno z tym polemizować. hahaha).
Kończę zatem z Tobą rozmowę, bo nie widzę w niej żadnego sensu.
Żyj dalej w swoim chorym świecie, gdzie wydaje Ci się, że masz prawo oceniać negatywnie gusta innych tylko dlatego, że nie podoba im się film, który podoba się Tobie!
equilibrium kultowy? co w nim takiego kultowego, ponadczasowego, innego niż we wszyskich innych produkcjach? świetny? z pewnością.. kultowy? bez przesady..
Ciekawi mnie jakie wnioski końcowe (ów pracy o demokracji)?
Czy taki system z czasem sam się nie degeneruje (zaślepienie władzą i odwrócenie o 180 stopni jej idei, czyli zamiast opieki nad dobrem wspólnym w służbie zbiorowości tego dobra zagarnianie, a zbiorowości użycie jako narzędzi dla interesów ważkiej grupy stojącej za prawdziwą władzą, czyli systemem propagowania informacji).
Każdy system wprowadzony w życie prędzej czy później się degeneruje. Demokracja chyba jako jedyna nie musi się degenerować, żeby być zła, wystarczy sama podstawa teoretyczna. W demokracji każda jednostka ma tak samo ważny głos. Jakie jednostki, taka demokracja. To jak oceny na Filmwebie. Widać w dyskusjach. Kiedy sobie pomyślisz, że głos gimbazowego trolla liczy się tak samo, jak wykształconego, obeznanego znawcy kinematografii... "Tyle w temacie".
Śmiem się nie zgodzić. Nie trzeba dawać sobie takiego prawa, ponieważ takie prawo jest. Mamy wolność zarówno w wyrażaniu opinii negatywnych, jak i pozytywnych. Niestety co do polityki i szczególnie religii to działa nieco inaczej.
Dyktatura gustu byłaby dopiero wtedy, gdyby ów gust był narzucany ludziom, najlepiej przez jakiś aparat propagandy/przymusu.
To, że Kowalskiemu podoba się film, który nie podoba się Nowakowi, daje Kowalskiemu prawo do oceny gustu Nowaka jako kiepskiego?
Owszem, to jego prawo do postrzegania rzeczywistości. Tak samo jeśli Nowak zabije człowieka, to według Kowalskiego może on być moralnie zły. Co chwila oceniamy czyjąś moralność, gusta, poglądy. To jest nasze prawo.
Nie mniej jednak jeśli Kowalski oceni gust Nowaka jako kiepski, to czy coś się stanie? Kowalski wyrazi tylko swoje zdanie. Nie jest to żadne zaklęcie, które spowoduje faktyczne pogorszenie się gustu Nowaka.
Cóż, Nowak może się równie dobrze nie przejąć nazbyt opinią Kowalskiego, jako że nawet go nie zna, a ich sposób komunikacji to miedziany kabelek. A opinia innych... zakładamy, że ludzie to inteligentne istoty i że wezmą stronę nie tego, kto używa większej ilości inwektyw lecz tego, kto jest w swej wypowiedzi bardziej logiczny.
Uważam, że każdy ma prawo oceniać drugiego człowieka, lecz jedną sprawą jest prawo do oceniania (np ocena polityka jako złego), a inną sprawą jest restrykcja negatywnej opinii (np pobicie polityka uważanego za złego przez pewną grupę ludzi). O ile prawo do oceny powinien mieć (i ma) każdy, o tyle nikt nie powinien móc pociągać rzeczywistych skutków swoich ocen, które bezpośrednio stanowiłyby zagrożenie w jakiejkolwiek materii dla drugiego człowieka, tj. przemoc fizyczna i psychiczna, prześladowania, nawoływanie do ostracyzmu.
Demokracja inaczej dyktatura ciemnoty (jest sposobem na sprawowanie totalitarnej władzy kierując zdalnie poprzez media edukację i ambony,umysłami i działaniami ślepych na to "owieczek", wyhodowanych tak by nie wiele i nie samodzielnie myślały, za to będąc mega podatne na wpływy zewnętrzne).
Bardzo dobre pytanie, zamiast władza większości (która jak wiadomo jest jak dzieci, nie ukrywajmy tego, że głupia i naiwna -stąd pada i będzie padać ofiarą rożnych chorych idei, bo przy zaledwie odrobinie sprzyjających warunków wszystko da sobie wmówić -religie, święta inkwizycja i takie wojny, pochody biczowników, umartwienie, strach przed.., konieczność zabijania innych pod wieloma pretekstami, kryzysy, w końcu ideę wyższości jednych narodów nad drugimi, eliminacji genetycznie słabszych, ekonomiczna segregacja, dostępu do niemal wszystkiego itp. Po prostu wszystko da się wmówić od autodestrukcji -religie lubią się chlubić świadectwami "świętych" którym tak wyprano mozgi że w imię wiary dali się zabić, zbiorowe samobójstwa o czym współcześnie jakieś sekty.. Po to, że jedni są podludźmi i można zrobić z nich mydło.. Przypomnę, Hitler został wybrany demokratycznie (i o mały włos nie zapanował nad światem, kreując go na swą modłę.. jemu nie ale innym się udaje, bo rozłożyli to na etapy w dłuższym czasie i działają nie jawnie).
Tak czy inaczej demokracja to przykrywka (dla grabieży w biały dzień -i tak prawa międzynarodowego się nie przestrzega, Nato atakuje suwerenne państwa, zabijając głowy państwa bez procesów -niby przypadkiem, bombardowaniem naprowadzanym przez wywiad). Żyjemy w ciekawych czasach, gdzie technika jest używana do kontroli (patrz film: "Wróg publiczny"). Ale skala jest o wiele większa, nie chodzi o jednostki, a o urabianie sposobu myślenia całych pokoleń... (dużo by mówić, wymieniając przykłady wykładów o prowadzeniu wojen bez przemocy, ideologią uzyskując te same cele np. bardzo ciekawy "jak napaść na państwo").
Sorry, że po tak przy długim wstępie.. odpowiadając na pytanie, o alternatywę powiem, że jest ich tak jak wszystkiego nieskończoność (wobec niezmiernej kreatywności ludzkiego umysłu). Po prostu demokracja jako rodzaj kultu, nie stwarza możliwości wprowadzenia innych rozwiązań.. (a też sam system głosowań, jest krytykowany i bojkotowany jako nawet nie demo-a partio kreacja. To przez wykształconych ludzi z "wiecznej" opozycji posiadających alternatywne pomysły przydzielania mandatów poselskich -ale władza tego nie nagłaśnia bo nie ma interesu w tym).
Choćby pierwsze lepsze co przychodzi na myśl to władza elity danego narodu (osób posiadających to co najważniejsze INTENCJE wspólnego dobra, odznaczających się zaangażowaniem społecznym i znawstwem tematu, mających na koncie jakiś dorobek naukowy. Z inteligencji przez duże "I" mających zasady moralne, a nie kolesi typu Jeruzelski [spawacz], Wałęsa [elektyyk], Kwaśniewski [dziennikarz] którzy za pieniądze wydają się zrobić wszystko, sprzedać własną matkę. Oczywiście nie wynikam czy ją kochają i czy jest ona ich prawdziwa -bo rożnie mówi się o pochodzeniu "naszych" dygnitarzy, bo być może służyli obcym interesom z dla idei, tak dobrani by byli mieli kraj w głębokim poważaniu, nie czując się z nim związani). Tak czy inaczej lustracja u nas nie przeszła (w przeciwieństwie do sąsiadów z południa i zachodu, gdzie współpracownik służb podobno nie może zostać nawet listonoszem a co dopiero sprawować władzę).
Więc można dobrać najlepszych z najlepszych, kompetentnych ludzi do tak trudnego i ważnego zadania jak prowadzenie ludzkości. Decydowanie o edukacji i polityce, animując i nadzorując rozwój wspólnego dobra. Jakby wychowując niczym jakby dzieciarnię, trudną w ogładzie bo nie zorientowaną w zasadzie na jakim świecie żyją, o co to chodzi, skonfliktowanej [dziel i rządź]. Gdzie ukrywano istotną wiedzę, czyniąc z ludzi niewolników, gdzie pod tym kontem od tysięcy lat formatowano im umysły (przez religie, potem socjalizm, i teraz "medio-kracje", gdzie bombardując nas od rana do wieczora negatywnymi wiadomościami, podsycając poziom strachu, obniżając wibracje, które są newralgiczne dla sprawnego funkcjonowania -czego oczywiście nawet ludzie nie wiedzą, trzymani w ciemnocie i faszerowani chemią by byli zamuleni).
Orwell to nie fantastyka, to dzieje się naprawdę (technologia manipulacji poszła tak daleko że to szok, że filmy tylu "Intruz" są inspirowane rzeczywistą sytuacją -gdzie jakby wprogramowuje się sztuczne osobowości, odczyniając człowieka od jego natury -w efekcie jest niczym przejęcie, opętanie, po zainfekowaniu umysłu wirusem -Gebels już zauważył, że ludziom można wmówić wszystko, liczy się tylko częstotliwość powtarzania -to było w zeszłym wieku, teraz metody są perfekcyjne -ofiary nie wiedzą, że są ofiarami i wykonują sugestie, tak jak w filmach S-F działając wbrew sobie).
Może zapytasz jak dobierać tą elitę..
Jest wiele sposobów, dla chcącego nic trudnego..
Problem w tym, że.. (tu się śmieję)
Znajomy szef kampanii wyborczej jednego z kontrowersyjnych kandydatów na prezydenta (wymieniającego za moich szkolnych czasów w podręczniku wiedza o społeczeństwie -chyba jako ciekawostka, ale przemilczanego medialnie) powiedział, że.. cytuje: "Ja nie walczę już z opozycją polityczną tylko z ludzką głupotą". Bo w tym cały problem, że ludzie są tak usposobieni, zmaglowani, że nie rozumieją nieraz najprostszych kwestii (nie uczą się z historii, wierzą w to co usłyszą w TV -gdy się wyjaśni im wszystko, w końcu zrozumieją, przytakną po godzinie argumentowania, a potem jak zahipnotyzowani gdy zasiądą przed odbiornikiem, to im się skazuje i na nowo stają się jak ślepi).
Wg. mnie można zdać się na prawa natury.. ona sobie z tym wszystkim jak zawsze poradzi.
Sam z dekadę temu przestałem interesować się polityką i staram (unikać tego nie przyjemnego tematu).
Dzięki temu mam czas by zająć się sobą i rozwinąć alternatywny system sterowania kreowaniem wokół siebie dobra (na gruncie pracy duchowej, jest to bardzo szerokie pole do popisu). Zachęcam do obejrzenia zawierającego klucz do wyzwolenia od problemów filmu Sekret z 2009 roku -jest na mym blogu.
Ciekawostka -znalazłem w internecie pewne fałszywe przeświadczenie, stereotyp (o którym w temacie jest dyskusja pod filmem Gattaca..) "Demokracja jest powszechnie uważana za najlepszy dotychczasowy ustrój polityczny. Nie znaczy to jednak, że nie ma swoich krytyków i przeciwników"
Cała wiara w demokracje polega właśnie na tym kłamstwie, wmawianiu, że jest to najlepszy system i że nie ma alternatywy (tak samo robią religie, czytaj sekty -każda uważa, że jest jedyna, najlepsza i że nie ma alternatywy).
Władza nad tłumem (sankcjonowanie tego typu "prawd" objawionych) polega na ZASTRASZANIU, alternatywą..
ukazując dla przykładu tą najgorszą i z najgorszej strony..
Tym czasem, nie byle kto bo już Platon wyraził wątpliwość (cytuje z Wiki)
________________________________________________________________________________ _______
Demokracja jest niewolącą formą rządu. Wprowadza chaos i nieporządek, a nadto niesprawiedliwą równość"[66]. Platon przedstawił listę ustrojów w kolejności od najlepszych do najgorszych. Demokracja jest ustrojem zdegenerowanym, który w końcu przemieni się w tyranię.
________________________________________________________________________________ _______
Skoro Platon sporządził całą listę alternatywnych systemów,a tak wyrażał się o demokracji, zdaje się, że poglądy w temacie "najlepszego ustroju i braku alternatyw" wg. tego myśliciela są zupełnie odwrotne od tych obiegowych, współcześnie. Kto tu więc i dlaczego się myli.. jak nie wiadomo o co chodzi to o pieniądze...
Zniesiono niewolnictwo ale tylko formalnie, bo faktycznie nadal obowiązuje, ludzie w pewnych częściach świata umierają z głodu masowo na oczach "demokratycznego świata" dlatego, że nie da się nań zarobić.
Inni pracują za miskę ryżu na rzecz wielkich koncernów, jeszcze inni jak w Polsce, na 2 etaty aby związać koniec z końcem (to to samo co niewolnictwo -w zamian za jedzenie służyć systemowi jak trybik w maszynie, po to aby gdy przyjdzie zachorować dowiedzieć się, że nie ma szans na miejsce w kolejce za życia, lub że trzeba zabulić jakąś niebotyczną kwotę za lekarstwo którego wyprodukowanie kosztuje niewiele. A co gorsza gdy przyjdzie w końcu na emeryturę, nie dostać jej bo system już teraz prawie bankrutuje).
Każdy system wydaje się być lepszy od tak upokarzającego człowieka, że każącego mu.. zabijać innych w mię interesów obcych państw (mimo że nasze prawo tego zabrania, jesteśmy uczestnikami misji "pokojowych" gdzie grabi się dalekie kraje, lub usuwa zagrażajacych interesom przywódców, chcących sie uniezależnić ekonomicznie jak np. Kadafi -koniecznie obejrzyj ten filmik, a przekonasz się jak SZYBKO można uczynić kraj bogatym, sprawując pro-społeczną władzę [bez demokracji] http://www.youtube.com/watch?v=72W5vqrUJTM
Niewolnictwo i wyzysk nie zniknęły. Zmieniła się forma, dostosowując się do nowych warunków (globalizacja, komunikacja, transport, media, cyfryzacja). Teoretyzować można co najwyżej, czy robi to zgodnie z wyższym planem jakaś półtajna siatka wpływowych rodzin, czy niezależni randomowi oportuniści.
Mierny to masz gust,Egualibrium jest genilany, ale jak ty dales 10 bandzie kurdupli co łaża z pierscionkiem i krasnalami itp to ci sie nie dziwie :)
polecam jeszcze Strange Days w reż Kathryn Bigelow i oczywiści Incepcję ... :-))
co wy macie z tymi angielskimi tytułami ?
albo pierwszy po angielsku drugi po polsku, to trzeci po jakiemu by był ? rosyjsku ;)
Ludzkie Dzieci . Świetny film , koncepcja może nie nowa ale realizacja na poziomie :) Gra aktorska całkiem niezła , prawie zero efektów specjalnych , ewidentnie skupienie się na fabule , to wszystko razem daje naprawdę mile spędzony czas :)
Ja bym może jeszcze polecił Moona,jako kino fantastyczne może nie o eugenice,ale też dające do myślenia,takie refleksyjne.No można jeszcze dodać Jestem legendą.
Polecam filmy refleksyjne, bardzo klimatyczne takie jak: 13 Piętro, Źródło (Fountain), Eden Log, Sunshine(W stronę słońca), Dante 01, Moon, Agora, Melancholia, Cargo, Miracle Mile, Love Angels and Airwaves, Apollo 18, Pandorum, Faza 7, Right at your door(Zagłada), Bug (Robak 2006), Divide, Vanishing on 7street(Zniknięcie na 7 ulicy), Man from Earth (Człowiek z Ziemi);
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania! ;-)
Sporo wymienionych przez ciebie filmów widziałem i ogólnie rzecz biorąc sam nie mam już chyba nic do dorzucenia, no ewentualnie "eXistenZ" z Jude Law ale to był dziwny film.
Przypomniał mi się jeszcze jeden fajny i moim zdaniem nie doceniany film "the final cut" (Wersja ostateczna) z Robinem Williamsem.
jeśli chodzi o takie sci-fi bez efektów specjalnych to kontakt, another earth, frequency, perfect sense