powrót do forum filmu Generał - zamach na Gibraltarze 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 8 ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 8
Chciałbym zauważyć, że krytykowanie wszystkich filmów z założenia nie ma chyba większego sensu, a zauważyłem, że większość ludzi tutaj stara się jedynie wytknąć wady. Ja w takim razie spróbuje znaleźć jakieś plusy:
1. Wątek fabularny trzyma się kupy, nie można się do niczego przyczepić.
2. Dobra obsada, aktorzy byli dobrani odpowiednio do ról, które grali (gubernator był wg. mnie świetny, a sam gen. Sikorski też niczego sobie).
3. Jak na tak mały budżet film prezentuje się znośnie.
4. Jest to film starający się ukazać historię, co dla Polaków powinno być ważne. Inna sprawa, że dzięki śledztwu Baliszewskiego Polacy faktycznie dowiedzieli się prawdy na temat śmierci generała.
5. Ciekawa alternatywa dla prawdziwej wersji wydarzeń.
Zachęcam do znajdowania dalszych pozytywów:).
Popieram w 100% nie wiem dlaczego wszyscy tak negatywnie się wypowiadają o tym filmie.
Mi się bardzo podobał!
Nie był wyidealizowany i ładnie była poprowadzona akcja. Ponadto sam film tak naprawdę nie pokazuje wszystkiego od A do Z, a raczej jest swego rodzaju zachętą, aby bardziej zagłębić się w tą tematykę, a przy okazji zapoznać się z inną hipotezą na temat śmierci Sikorskiego, choćby dla tego warto go obejrzeć.
Jak na film o takiej tematyce trwający 1,5 godziny to wyszedł w miarę. Tylko te zdjęcia archiwalne były niepotrzebne - psuły oglądanie filmu. I mogło być trochę bardziej dramatycznie. Ale kompletnie źle to nie było. Mogło być gorzej.
Moim zdaniem to dobrze, że film nie był dłuższy bo jakby przedłużali to by zatracił ten cały wątek sensacyjny, a stałby się bardziej dokumentalny, a tak to przyjemnie się go ogląda. Co do zdjęć archiwalnych były ok dzięki nim film wydawał się bardziej realistyczny :)
popieram ww. plusy z jedną korektą- OFICJALNEJ a nie prawdziwej wersji wydarzeń. Prawdziwa się kurzy w brytyjskich archiwach wciąż..
Coś w tym jest, w tym wyniku badan Baliszewskiego. Facet naprawdę długo się tym zajmował, to nie tak że po tygodniu czytania wikipedii stwierdzil ze tak musiało być. Coś jest w tej jego wersji.
A sam film ciekawy dla mnie, najlepsza rola gubernatora, ale Pieczyński też ok. Kiedy na końcu były zdjęcia prawdziwych osób można zauważyć, że aktorzy byli bardzo podobni, czyli w maire dobra charakteryzacja i dobór aktorów. Film dosyć sensowny i spójny. Denerwowały mnie te przeskoki- raz warszawa raz gibraltar za chwile egipt albo hiszpania, takie pomieszanie z poplątaniem. ale tak to ok
Zgadzam się - te przeskoki pomiędzy poszczególnymi miejscami trochę pomieszały. Film dał się obejrzeć - nie można powiedzieć, że był kompletnie zły.
Fakt, Pieczyński i Jurek Grałek nieźle się spisali, choć nie można zapomnieć o całej reszcie aktorów, którzy całkiem nieźle poradzili sobie z rolami i stworzeniem klimatu charakterystycznego dla tamtego okresu.
Sprawa budżetu też w zasadzie jest interesująca, bo choć na film nie przeznaczono 10tek mln dolców, to historia "Generała" wciąga i jest przedstawiona w nietuzinkowy sposób, i wyszło z tego niezłe kino sensacyjne, które jak myślę warto obejrzeć nie tylko ze względu na poruszone wątki historyczne :)
A jak było na prawdę? Pewnie nigdy się nie dowiemy :)