Egzorcyści

Na plus zdjęcia, oprawa muzyczna, aktorstwo. Z początku wydawało mnie się, że film będzie przegadany, przekombinowany, ale z biegiem czasu nabierał tempa, a twórcy wycisnęli z tematu to co najlepsze, pozostawiając nie do końca 'zamknięte' zakończenie.. ;) Widowiskowy i przerażający - szczególnie od momentu...

Hm... ciekawe połączenie katolicyzmu, różokrzyżowców i koreańskich wierzeń (bo chyba właśnie nimi było podyktowane to, że pomocnik egzorcysty musiał być urodzony w roku tygrysa plus kilka innych rzeczy). Jak dla mnie - dobry, wciągający film, tylko - uwaga mały spoiler - żal mi tej uroczej małej świnki...

Młoda dziewczyna, która należy do parafii księdza Kim, zapada w stan śpiączki po wypadku samochodowym, którego sprawca uciekł. Ojciec Kim i zbuntowany młody seminarzysta Choi, wierzą, że opętał ją zły duch. Próbują uwolnić ją od demona, zdają sobie sprawę, że sytuacja jest bardziej niebezpieczna, niż im się na początku...

którego trzeba naładować złą energią, by później po utopieniu go w wodzie szatan mógł opuścić zainfekowane ciało. Dokładnie chodzi o małą dziewczynkę, która jest opętana, a tandem dwóch księży starszy i młodszy, mają za zadanie wypędzić szatana. Całość można określić jako bez rewelacyjną dziwność. Końcówka nabiera...

Ogólnie typ filmu, który szybko się zapomina.