Słaby. Niewolnik zostaje bohaterem tłumów, a facet, który trzęsie krajem w posadach, nie może nic na to poradzić. Scena bitewna na początku jest boska i mówię to szczerze. Jest po prostu świetna i w ogóle nie zapowiada tego, że reszty filmu nie da się już oglądać. Obejrzałem ten film drugi raz, bo pomyślałem, ze być może się pomyliłem. Niestety nawet gdybym oglądał ten film tysiąc razy, zawsze będzie beznadziejny.
Właśnie dlatego że zostaje bohaterem tłumów cesarz nie bardzo wie jak rozwiązać ten problem.Mógł wydać rozkaż pretorianom,a ci załatwiliby sprawę na arenie,ale wtedy tłum mógłby zwrócić się przeciwko niemu.Postanawia więc inaczej rozwiązać sprawę.
jest troche naiwny, wydaje mi się że serial RZYM pokazuje jak mniej więcej funkcjonował rzym w tamtych czasach, a co do GLADIATORA to jest świetnie zagrany, reżyser także się spisał i ma świetny klimat 9/10
hmm ciekawe, 'uzytkownik hellhunter nie pokazuje swoich głosów', a genialny, moim zdaniem film, krytykuje jak jakąś bezmózgą papę. To co jest warte obejrzenia?
Zmieniłem ustawienia, możesz sobie popatrzeć na moje głosy, skoro tak cię to ciekawi. A potem możesz ponarzekać.
muszę przyznać, że spodziewałem się Stevena Seagala, a tu taka niespodzianka :) Ok, więc zgodzę się w 100%, że scena bitewna na początku jest boska ( ale to nic nie znaczy- w 300 też bitwy były ciekawe wizualnie..) Tutaj zaczynają się rozbieżności w naszych ocenach. [spoiler] Rozumiem, że niektórych może razić to, jak rozprawia się z kilkoma pretorianami, będąc skrępowanym, ale na miłość boską, to jest kino przygodowe! Jak oczekujesz więcej realizmu pod względem losów głównych bohaterów, to polecam serial 'Gra o tron'. Kolejna rzecz, twierdzisz, że bitwa jest świetnie nakręcona, skoro oglądałeś cały film, to na pewno musiałeś zwrócić uwagę na świetne sceny walk na arenach- prowincjonalnej i Koloseum. Może pewnym niedociągnięciem jest też ujęcie reakcji Komodusa na decyzję Marka Aureliusza. Został przedstawiony jak zakompleksiony 'chłopiec' zazdrosny o Maximusa. Ale właśnie dzięki temu może łatwiej Ci będzie zrozumieć jego późniejszą reakcję na pojawienie się byłego generała na arenie. Jego egoizm potrzebował oklasków tłumu, a równocześnie udowodnienie, że jest lepszy od Maximusa ( po wcześniejszym osłabieniu swego wroga). Może kojarzysz scenę, kiedy pokazał Maximusowi, kto ma władzę, każąc pretorianom otoczyć gladiatorów. Właśnie wtedy widać bardzo wyraźnie jego usposobienie- on potrzebował tłumu! Był na tyle sprytny, że uknuł plan, o którym wspomniałem dwa zdania wcześniej- nie chcę zbytnio zdradzać, gdyby znalazł się tu ktoś, kto jakimś cudem nie oglądał jeszcze tego filmu. No ale każdy ma swój gust, ja starałem się tylko jak najwierniej podzielić moją opinią :)