Jeżeli ktoś lubi kiczowate,wielkie produkcie
w stylu filmów o Jamesie Bondzie ,,Gladiator"
bardzo mu się spodoba.Jest tam wszystko tzn.
pojedynki niemożliwe do wygrania,przystojny
(choć nie dla mnie) Maximus,którego wspaniałomyślność w filmie nie wygląda przekonująco.Przez cały film Russel Crowe pokazuje nam bardzo podobny umęczony wyraz twarzy,a odpocząć od niego jest raczej ciężko.W filmie razi animacja Koloseum oraz zbyt ,,pokazowa"bitwa z Germanami.Nawet muzyka Zimmera jest zgrana z ,,Twierdzy",a ten rażący patos na koniec zupełnie zbyteczny.Atutem są zdjęcia naprawdę świetne.