Moze dlatego ze nie rozumiesz tego filmu dzieciaku i szukasz prowokacji do bezsensownej klotni ponownie pomiedzy fanami Zilli i Gojiry? Nie bedziesz tlumaczyc dlaczego? Bo argumentow brak...
Masz racje że jestem dzieciakiem. Film był dla mnie nudny. Amerykańska Godzilla podobała mi się bardziej. Co się tak wkurzyłeś? Bo komuś sie nie podoba film który Ci sie podoba? Każdy ma inny gust.
Hmnmn nie tyle o kwestie gustu chodzi... po prostu żadnemu filmowi nie należy się ocena 1. Takie moje zdanie. Ocena 1 świadczy że film nas czymś zraził, był sprzeczny z naszymi poglądami, lub że nie lubi aktory czy reżysera. Czyli wynika tylko z osobistych powodów a nie z obiektywności.
Chodzi mi o to bo wystawiasz jeden filmowi nie podajac zadnych sensownych argumentow. Ba... w ogole ich nie podajac. Nie mówiac juz o prowokacji w postaci Godzilla z USA 10/10. Jawna prowokacja bo zakladam ze juz troche siedzisz na filmwebie i wiesz jak koncza sie tematy porownan Zilli do Gojiry. Tego typu tematy sa bez sensu... Moze i film w twoim mniemaniu jest nudny ale okaz szacunek jaki ten film mial wplyw na kinematografie. Ot co...
Faktycznie. Gdyby nie powstała japońska Godzilla nie powstałaby i amerykańska. A to że dałem amerykańskiego Godzilli 10/10 to nie jest żadna prowokacja.
Zilla i Gojira (aka. Godzilla amerykańska i Godzilla Japońska) to dwa różne potwory to raz a dwa po prostu nie zakładaj takich tematów jak nie masz nic na ten film...
"film wogóle mnie nie wciągnął (tak jak każdy czarno-biały film)"
i wszystko jasne.
ps. usuń te linki z bloga, łamiesz prawo.
Pragnę zauważyć, że film który oglądałeś był (najprawdopodobniej) również "made in USA" (wersja amerykańska). Japońska wersja, nigdy nie była (i nie jest) dostępna na terenie Polski. W posiadaniu oryginalnej wersji są jedynie kolekcjonerzy więc nie sądzę byś bawił się w "zdobywanie" wersji japońskiej.
I tu zaczyna się cała zabawa - wersja amerykańska jest kompletnie bezsensowna, nie ma grozy i tajemnicy, która tworzy wspaniały klimat oryginału. Z filmu wycięto wiele wartościowych scen a wklejono wiele idiotycznych i pozbawionych wszelkiego sensu scen z amerykańskim reporterem.
Uważam również, że bardzo krzywdzące dla owego obrazu jest, iż na filmwebie obie wersje (japońska i amerykańska) są pod tą samą pozycją.
Pozdrawiam
Cóż... 50 lat temu to byś na pewno miał inne zdanie...
Piszesz że do kitu ale argumentów nie za wiele dajesz oprócz tego "nudny" :P Wg. mnie gojira był lepszy od amerykańskiej podróbki, choćby dlatego że stał bardzo.. wiem że amerykańska była bardziej realniejsza, efekty specjalne itp. Ale jak tu porównywać film z przed 50lat z dzisiejszym. Jak by Japończycy teraz dopiero by zrobili Gojira: King of the Monsters i by porównać z Zillą to ciekawe który byłby lepsze hę? ;)
Zgadzam się z tobą Bartez13_17, ja minimum zawsze filmowi daje 3,4 jak mi się nie podoba, 2? każdy film ma choć coś przynajmniej trochę dobrego. Jedynie 1 jak jeśli w jakiś sposób mnie obraża itp.
Obie godzille są dobre, ja wole natomiast gojire, amerykańska dobra ale japońska to klasyk ;)
Wiesz szkoda mi ciebie. Jestem zapewne młodszy bo mam 13 lat ale Gojira jest dla mnie czymś więcej niż filmem o potworze. Jet ganialny a ameerykańska jest głupppppiiiia ! Gojira rulez ;