Pierwszy film Godzilli naprawdę robi wrażenie.Nawet dziś.Po 50 latach wciąż zachwyca.Nie widzialem oryginalnej japońskiej wersji, lecz tylko amerykańską z dodanymi scenami z jakimś strasznie sztucznym aktorem.W jego grze nie ma żadnych emocji,a przecież na jego oczach tyle się dzieje.Jedyna oznaka jego przejęcia jest chyba ..pot na jego czole .Film kultowy ze znakomitymi efektami specjalnymi i dżwiękowymi jak na tamte czasy.