To słownictwo panu W. Kowalskiemu nie spodobałoby się, ale film wyjebisty:). Prawie dwie godziny wyświechtanego przez kino tematu, ale ogląda się z niekłamaną przyjemnością. Wszystko w tym filmie jest na plus, więc nie będę wyliczał... . I nie zgadzam się jak w opisie, że był rasistą... wyjaśniono to w innym temacie... . Szkoda, że w rzeczywistości można spotkać tak mało ludzi.
PS Ulubiona scena z czarnymi. Mogę ją oglądać non stop.