Dobry ale jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Jednak mina Eastwood jest bezcenna, koleś czy jest smutny, szczęśliwy, wkurzony- zawsze ma ten sam wyraz twarzy. Jest gość bezcenny. Fabula taka trochę tandetna. Najpierw celuje do żółtków tylko dlatego, że weszli na jego trawnik, nie interesuje go co zrobią dzieciakowi a później wstawia się za jego siostrą. Jak dla mnie trochę nazbyt duża zmiana jak na zatwardziałego rasistę. Ale plus za zakończenie, uwielbiam jak filmy się źle kończą :D