Czy to tylko prosta historia o życiu i umieraniu?
Chciało by się wrażenia z filmu przenieść do rzeczywistości,
żeby wywołane uczucia podzielić z najbliższymi. Jeśli masz dorastające dzieci to wiesz o co chodzi. Jeśli pożegnałeś kogoś na tym padole to film uderzy prosto w serce z powalającą siłą. Mówi się że takich twórców jak Eastwood już nie ma. Mam nadzieję że ktoś po obejrzeniu tego dzieła zapragnie żyć i tworzyć tak jak Clint. Raz na jakiś czas potrzeba takiego spojrzenia na to co się dzieje wokół nas. Ci co mają rodziny wiedzą o co chodzi. Film wywołuje mnóstwo myśli i skojarzeń. I niech tak zostanie.