Nigdy nie byłem fanem Clinta, byłem w stosunku do niego obojętny. W Brudnym Harry'm był niezły, ale nie powalił mnie na kolana.
Obejrzałem dzisiaj Gran Torino i mogę powiedzieć jedno.
Clint Eastwood jest królem kina.
Wybitna rola, wybitny film.
10/10.
P.S.
Ostatnio dużo 10/10 wystawiam... trochę za dużo chyba :)
Ale tak to już jest, jak się ogląda świetne filmy :)
Ja go kocham nad życie. "Million Dollar Baby" obejrzałam ze 100 razy i ciągle wracam do tego filmu. "Gran Torino" podobno jest ostatnim arcydziełem mistrza. Modlę się żeby to nie była prawda :)
Przyznaje ze "Gran Torino" mnie bardzo pozytywnie zaskoczyl- dawno nie ogladalem tak dobrego filmu. Usmialem sie a na koncu dopadla mnie refleksja. Swietna gra aktorska, swietna realizacja, swietna muzyka- swoja droga syna Clinta...;)- wszystko na plus! Jak to ogladalem to mi sie przypominal "Bucket list" z Nicholsonem i Freemanem.:)
Bucket List nie podobało mi się, zawiodłem się na tym filmie.
Ale Gran Torino jest inny. "Za wszelką cenę" jest genialny.