Genialny dziadek Clint !!! Brudny Harry jest jak wino, czym starszy tym lepszy, Leonardo daVinci kina, jak król Midas zamienia każdy picture w żywe złoto... i tu również pokazał klasę, zrobił coś z niczego, wziął się za ciężki temat, (bo kto by chciał kręcić film o żółtkach) i poradził sobie z nim znakomicie, a do tego mimo 80-ątki dalej kokietuje swoją niepokorną i niewyparzoną gębą choćby jak w rewelacyjnej scenie u fryzjera!!! Chylę czoła i oby nam nakręcił jeszcze wiele takich perełek!!!