Clint Eastwood, klaniam sie do samych stop, czlowiek z takim doswiadczeniem, madroscia, warsztatem, charyzma, budzi respekt, film jest swietny, rezyseria, scenriusz, gra, Clint to geniusz.
Ja także kłaniam się do samych stóp panu Eastwoodowi. Nie spodziwałem się że będę tak szlochał na koniec. Super film, i "fajne" przedstawienie polskości. Nauka rozmowy facetów naprawdę świetna - coś co zapadnie w pamięci.
Pan Clint robi naprawdę dobre filmy na stare lata, za co trza go cenić.
Pozdrawiam
Tak. Zdecydowanie Clint Eastwood staje się jednym z moich ulubionych reżyserów. "Rzeka Tajemnic", "Za Wszelką Cenę", "Listy z Iwo Jimy", "Oszukana", a teraz "Gran Torino". Eastwood - reżyser jest jak wino - im starszy, tym lepszy. "Gran Torino" zachwycił mnie z kilku powodów:
1) wizja wielonarodowej "kolorowej" Ameryki i związanych z tym: rasizmu, nietolerancji i uprzedzeń.
2) świat widziany oczami starego człowieka. Próba (nie)dostosowania się do zmieniającej się rzeczywistości i uporania się z przeszłością.
3) poczucie humoru reżysera i jego dystans do samego siebie.
Po seansie ludzie w kinie bili brawo.