Spodziewałem się dużo więcej zdecydowanie po tym filmie. Przyznam, że pierwsza godzina straszliwie nudna i ciągnąca się. Później było lepiej, ale nazbyt się nie poprawiło. Ciężko jest mi uwierzyć w taką miłość, gdzie będąc notorycznie okłamywanym, oszukiwanym i gdy nasza, druga połowa chcę nas zabić, knując przy tym kilka innych spisków na boku - my jesteśmy jej bezgranicznie oddani.
Fakt, kilka razy zaskoczył i pozytywnie zadziwił, ale ogólnie jest przepełniony bezsensownymi wypełniaczami i nic nie wnoszącymi do fabuły scenami. Końcówka trochę ratuje sprawę, ale jak na blisko 2h seansu dość wyśniona, wyidealizowana wizja miłości z perspektywy Banderasa i dziwna kreacja Jolie - choć zagrali poprawnie.
Oceniam surowo, gdyż nie odnalazłem się podczas oglądania, 2/10 ode mnie.
Film, moim zdaniem, bardzo średni. Częściowo się zgadzam. Też spodziewałam się czegoś ciekawszego. Nie rozumiem trochę dlaczego właściwie ten film jest oznaczony m.in jako erotyczny. Rozumiem, że w pierwszej połowie mamy do czynienia z gorącym uczuciem, ale nawet w tej części opowieści mamy zaledwie jedną dłuższą, bardziej namiętną scenę erotyczną i na tym koniec.