Akcja filmu rozgrywa się podczas wojny domowej w Rosji. W skład Międzynarodowej Brygady walczącej po stronie bolszewików wchodzą także Węgrzy. Koniec pierwszej wojny światowej zastał ich w rosyjskiej niewoli i z różnych przyczyn, z wiary w nową ideologię lub z nadziei na powrót do ojczyzny, wstąpili do szeregów Armii Czerwonej. Brygada broni się w murach starego klasztoru, jednak pod naporem białogwardzistów zostaje rozbita. Rosjan zwycięzcy rozstrzeliwują od razu, a dla Węgrów przygotowują swoiste polowanie. Pozwalają im uciec, by po kwadransie ruszyć za nimi w pogoń i każdego napotkanego zabijać... Laszlo jest jedynym, któremu udaje się ujść z życiem.
Historia kilkudziesięcioosobowego oddziału węgierskich żołnierzy, którzy po I wojnie światowej walczyli w Rosji po stronie czerwonoarmistów. Bohaterowie, przekonani o swoich racjach, godzą się czasem na tortury i śmierć, nierzadko decydują się na samobójcze konfrontacje z wrogiem. Jancsó w zasadzie nie opowiada tu o ideologii, a bardziej o naiwności i okrucieństwie. Opisuje bohaterów pozbawionych nazwisk i przekształconych w figury ofiar wielkiej historii. Dużą część filmu poświęca scenom rozgrywającym się w szpitalu polowym, do którego trafiają ranni z obu stron frontu. Opiekująca się żołnierzami pielęgniarka (słynny epizod Krystyny Mikołajewskiej) zostaje zgwałcona i porzucona nad pobliskim jeziorem.