PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1465}

Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
7,2 226 718
ocen
7,2 10 1 226718
5,2 24
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Część II Atak klonów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Lubiłem Yodę w starej trylogii jednak w nowej ta postać wzbudza u mnie tylko odrazę. Z jego postaci bije taki fałsz i zakłamanie, że aż Imperator wydaje się w porównaniu z nim w porządku. Przejdźmy do rzeczy

1) skrajna hipokryzja - W "Mrocznym Widmie" Yoda rzecze natchnionym tonem autorytetu moralnego "strach rodzi złość, złość rodzi nienawiść, nienawiść rodzi cierpienie [efektowna pauza] wyczuwam w tobie strach" Następnie w "Ataku Klonów" ? Obi - Wan odkrywa plantacje klonów żołnierzy i jaka jest reakcja Yody? Jest oburzony, wstrząśnięty zabawą w Boga? Nic z tych rzeczy! Cieszy się,że będzie miał mięso armatnie do prowadzania wojny. Chwilę potem widzimy jak ląduje tym swoim kosmicznym apachem na zbuntowanej planecie i z rządzą mordu w oczach rozkazuje zaj... wszystkich. Jeszcze tylko brakowało kwestii "Uwielbiam zapach napalmu o poranku"

2) kabotyństwo - Yoda z premedytacją wypowiada się w sposób niegramatyczny i chodzi w tych swoich lnianych łachmanach aby pozować na mędrca, ascetę i autorytet moralny. Yoda stosuje szyk przestawny licząc na to iż słuchacze będą mieli problemu z płynnym rozumieniem jego wypowiedzi i tym samym okrągłe banały jakimi sypie będą odbierać jako wielkie mądrości. Podobnie rzecz się ma ze stylem ubioru mającym sugerować jaki to on jest skromny, wyzbyty pychy i pragnienia dóbr doczesnych tylko... jakoś lniane łachmany nie przeszkadzają mu w wożeniu dupska najnowocześniejszymi modelami statków za grube miliony ani w mieszkaniu w gigantycznym Zigguracie wykończonym w środku jak pałac z użyciem samych marmurów przy którym pałac Ceaușescu wygląda jak buda na działce.

3) symulka - Yoda wiecznie chodzi zgarbiony, wiecznie podpiera się laseczką i ciężko dyszy chcąc w ten sposób wzbudzić litość u ludu i podwładnych, chcąc sugerować jaki to on schorowany i że niby tylko poczucie obowiązku i miłość do demokracji trzymają go jeszcze na nogach. Jednak gdy jest potrzeba np. wymordowania przeciwników politycznych ten niby schorowany dziadzia w sekundę zmienia się w pieprzonego ninje!

Po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że racja była po stronie Imperatora. Facet po pierwsze był szczery i brał wszystko na klatę jako oficjalna głowa państwa a nie rządził z za kulis jak Yoda z tą swoją niekontrolowalną, niewybieralną jedi bezpieką a po drugie w porównaniu z Yodą nie rżnął drugiego Dalajlamy tylko oficjalnie mówił że chodzi mu o władzę i hajs tak jak ten kandydat na prezydenta Ukrainy

https://www.youtube.com/watch?v=-EK9dQamYag

Lucas to wizjoner, świetny twórca... zaś reżyser i scenarzysta z niego średni (zależy, które filmy się weźmie pod uwagę, niektóre były dobre inne mniej). Chłop zamknięty w sobie, zapatrzony w książki...

Ale gadanina, że jest ch*owy... to doprawdy pasuje jedynie do stylu bycia ultrasa, który atakuje fanów lubiących PT i wyznaje religię pod nazwą "Plinketyzm"... XD

Xoxoxox

To nie oglądaj Gwiezdnych Wojen i bedzie po problemie x)

Elvis007

Dzięki za dobrą radę wujku.

Xoxoxox

Ależ proszę bardzo.

Xoxoxox

Dla mnie Yoda w starej i nowej trylogii to dwa inne charaktery. To co uczynił Anakin w nowej trylogii, doprowadziło Yodę do wygnania. Więc zapewne zrozumiał jaki ogromny błąd popełnił.Na wygnaniu być może odkupił swoje grzechy i przemyślał swoje zachowanie. Stąd bycie z ignoranta, buca i "króla", przemienił się w bardziej rozsądnego, uczciwego i wrażliwego. Ale ze względu na wiek(bo taka prawda), doszło do niego niecierpliwość i szczera złośliwość. Ja tak odbieram tą postać, dla mnie to się wszystko łączy i nie mam powodu, aby krytykować Lucasa, że zmienił tak postać Yody.

ocenił(a) film na 8
zarptak

Zgadzam się. I to mi się właśnie prequelach podobało (mimo ich licznych słabości) - że były bardziej niejednoznaczne, nie tak czarno- białe. Republika nie jest sielankowa tylko zmurszała i skorumpowana do tego stopnia, że aż nie wiadomo, czy żałować jej upadku; Zakon Jedi to nie są rycerze bez skazy ni zmazy, tylko są instytucją, której działania mogą budzić różne wątpliwości itd. Mi się ta nowa wizja świata ST bardzo podobała, może nawet bardziej, niż same filmy, heh, bo jednak trudno powiedzieć, żeby potencjał w tym zawarty został wykorzystany.

A co do Yody, to skoro tak stawiasz sprawę, to weź pod uwagę, że do momentu, kiedy zaczął szkolić Luke'a, miał duuużo czasu na przemyślenie różnych spraw i zrozumienie, że jego postępowanie nie było do końca prawdziwe :P Nawet Yoda nie urodził się mądry, tylko zyskał tą mądrość na własnych błędach :P ;)

Kuba_64

Można powiedzieć, że Republika rozpadła się na własne życzenie, wskutek błędnych decyzji min. zakonu Jedi. Ciekawy punkt widzenia, nie ujęty w starej trylogii:D

ocenił(a) film na 6
adrian2442

Warto zaznaczyć, że Republika padła, tak jak demokracja upada w tej chwili. Tu bym się doszukiwał podobieństwa do świata rzeczywistego, być może o to chodziło.

użytkownik usunięty
badzio343

Też to zauważam.

Kuba_64

A ja też się zgodzę. W całym szacunku dla starych części, ale tam jest wszystko jednowymiarowe Imperium - złe, Rebelia - dobra. I tyle. Ja lubię prequele, za to, że tam każdy ma swoje wady i zalety. Postacie są szare, nie czarne lub białe. ;)

cloe4

Dokładnie.

ocenił(a) film na 7
cloe4

Dobrze powiedziane. To lepiej tłumaczy decyzję Anakina, który widział pewne rzeczy, w tym i ewidentne błędy Zakonu Jedi i Starej Republiki. Jest jeszcze przyjaźń z kanclerzem, który w rozmowach na osobności umiejętnie podsuwał mu przemyślenia które później Anakin traktował jako swoje własne. Do tego doszła osobista motywacja ocalenia Padme Dlatego w pewnym momencie wybrał Dartha Sidiousa, a nie Jedi. Całkiem sprawnie zarysowany wątek.

ocenił(a) film na 10
zarptak

Coś w tym jest, nie da się ukryć. Zakon Jedi nie był wcale taki jednoznacznie w porządku i czasem cechowała go pewna hipokryzja. I coby nie powiedzieć o Sidiousie robił wszystko co najlepsze dla Ciemnej Strony, wytężył wszystkie siły umysłu i nie tylko dla osiągnięcia swych celów czego nie można powiedzieć o Yodzie który zaniechał najważniejszego obowiązku. No może nie zaniechał całkiem, tylko przerzucił tenże obowiązek na Obi-Wana który nie miał ani wystarczającej wiedzy, ani doświadczenia, ani Mocy.

użytkownik usunięty
zarptak

Dziękuję!

ocenił(a) film na 8
zarptak

Za to właśnie kocham "Atak klonów" pokazał przyczyny upadku zakonu Jedi - ich butę i cynizm. Mroczne Widmo pokazało nam Qui-gon Jinna, który był wzorcowym przykładem tego jak powinna wyglądać ścieżka wojownika, a epizod drugi ukazał wszystkie pięty Achillesa całego zakonu, czego dla mnie nie tyle Yoda jest ucieleśnieniem, ale Mace Windu. Scena na początki filmu "Jedi są strażnikami pokoju nie żołnierzami, a Dooku jako Jedi nie potrafiłby nikogo zamordować" i potem na Geonosis jak szybko ukazała się prawdziwa twarz drugiego rycerza zakonu gdy ściął Jango głowę.

ocenił(a) film na 4
rusekolsztyn

Myślę że te nieścisłości są raczej niezamierzone przez Lucasa. Jedi w prequelach to kretyni ponieważ Lucas nie potrafił inaczej stworzyć fabuły spisku niszczącego republikę. Musiał obniżyć im IQ bo ten spisek to dość cienki miejscami był.

miszatujest

Tak samo jak obniżył IQ szturmowcom w ROTJ, by mogły pokonać ich misie. ;D

ocenił(a) film na 10
zarptak

Ale byłeś naćpany pisząc te bzdury ..............

ocenił(a) film na 10
zarptak

Nie chciało mi się czytać tych głupot ale w końcu po dłuższych mękach przeczytałem i.......... musisz sie leczyć w szpitalu psychiatrycznym :(
Sorki ale nikt o zdrowych zmysłach takich pierdu-łby nie wymyślił ........

zarptak

Ktoś się naoglądał Grzegorza Brauna... Brakuje jeszcze analizy GW pod kątem haseł Mafie, loże i służby... Albo Kościół, szkoła, strzelnica, mennica. Interpretacje mogą być jakie kto chce, ale dobrze by jednak trzymały się przedstawionych zdarzeń, a niej ich psychoanalitycznej interpretacji przepuszczonej przez reakcyjno-ultramontański filtr.
Jest jeszcze Stanisław Michalkiewicz i jego wizja Zakonu Jedi, niczym żydowskie służby, ZNANE POWSZECHNIE Z TEGO, że zlikwidowały "pierworodnych" w Egipcie misji Mojżesza. Dopełnieniem tej wizji miało być żydowskie pochodzenie Lucasa, niestety jeśli reserch nie odzwierciedla założonej tezy, można go w ogóle pominąć.
Jeśli skromny, szeregowy senator, który w zasadzie "nigdy w życiu słowa prawdy nie powiedział" - okłamując wszystkich uczniów od pierwszego do ostatniego, sojuszników, wrogów, oportunistów i ideowców, ma uchodzić za uczciwego, który od początku mówił że chodzi o władzę i pieniądze, to warto byłoby może wskazać choć jeden przykład tej z podniesionym czołem wygłaszanej prawdy? Senator, kanclerz, Darth Sidious, Imperator był przecież w istocie tak zakłamany, w każdym swoim wcieleniu, że nawet jego uczniowie zakładali, że celem jest porządek, spokój i pokój. Sprawował władzę, opierając ją na kłamstwach, skrytobójstwach, przekupstwie, kreowaniu kryzysów (które potem sam mógł pacyfikować). Po prostu super wyrafinowany, gdyby go jednak odrzeć z wszechmocy, nadzmysłowej zdolności planowania, jednak tylko wioskowy piroman - strażak OSP, z powodzeniem gaszący własne pożary...
Można powiedzieć, że podobieństwem mistrza Sithów i Jedi jest pozór, łachmany, pozorna niedołężność. Yoda to nawet dość jasno wykłada Lukowi, wskazując, że nie wolno oceniać po pozorach. Obu pozory były potrzebne. Jeden niczym owad drapieżnik wtapiał się w otoczenie, wabiąc ofiary, drugi ostentacją wyławiał u uczniów cechy niepożądane.
Wracając do rzeczy - tekst skrajnie zmanipulowany, gdyż trzymając się ściśle wydarzeń, które nam przedstawiono w filmach, zawiera półprawdy przedstawione jako fakty, interpretacje jako oczywistości, pobożne życzenia jako aksjomaty, pomijając inne bezdyskusyjnie przedstawione i gołym okiem widoczne fakty. Można idąc przykładem wspominanego Grzegorza Brauna, powiedzieć, że to co widzimy to pozór, pod którym ukrywa się, skrywana wstydliwie prawda... O Republice - Służb, loży i mafii. O Demokracji lumpenproletariatu. Można i tak - ale przynajmniej uczciwie na wstępie autor tego pomysłu, wskazuje, że to jego interpretacja , opatrując komentarzem ukazującym kryteria tej interpretacji, trzymając się dość sztywno faktów. Wtedy spójna i ładna polszczyzna wypowiedzi może dodać interpretacji uroku. Na marginesie, zabawne jest wzruszenie autora losem armii robotów... Stanowi Ona trzon ofiar agresywnej strategii Yody, porównywalnej jak można zrozumieć, co najmniej z rzezią Beziers... Po prostu robotobójstwo..., zbrodnia przeciw robotom... Można natomiast Yodzie zarzucić nieudolność, brak konsekwencji. Zdaje się jednak, że stanowi on skrajny przykład deterministy, a wtedy jego działania mieściły się wyłącznie w granicach tego co "możliwe".... Wykorzystanie, posłużenie się klonami, zostaje zresztą spektakularnie ukarane, Yoda w ich sprawie kierował się technokratycznym pragmatyzmem - skoro już są... Oczywiście nie zamówił klonów prawdomówny, biorący wszystko na klatę Kanclerz, uczciwie wskazujący od początku, że walczy o pełnię władzy autokratycznego despoty, w mistyczno religijnej teokracji, posługując się drugą tożsamością, agenturą, uwarunkowaniem psychicznym, wojną... Kiedyś GW uchodziły za dobrą rozrywkę. Dziś stają się platformą sporów rasowych, imigracyjnych, ideologicznych i gospodarczych. W świecie wielogatunkowym, wielorasowym, "dawno dawno temu, bardzo daleko" fakt, iż murzyn staje się jednym z głównych bohaterów rodzi sprzeciw, oburzenie i protesty? A czemu sprzeciwu nie budził Admirał Ryba? Wookie strzelec pokładowy? Żaboślimaczy Al Capone? Gnomoskrzat - Master of disaster zakonu Jedi? Może to także winni koniecznie być anglosascy, biali mężczyźni...

ocenił(a) film na 6
zarptak

Po pierwsze to science-fiction, klonowanie nie jest takie kontrowersyjne jak w dzisiejszych czasach, po drugie Yoda i klony walczyły glownie z droidami, a droidów sie raczej nie zabija, ale dezeluje.
Co do sposobu mowienia Yody to wynika po prostu z tego, ze jest z jakiejs tam rasy kosmitow, tak jak ma inny kolor skory, tak samo ma inną składnię.
Skromny ubior? Szaty, nosil je jak kazdy Jedi. Rzeczywiscie, jak sie zaczela wojna i kazdy Jedi zostal generalem to powinni wsiasc na rowerki albo boso zawijac na pole bitwy, a transportery zostawic klonom.
To jak Yoda sie poruszal nie wynikalo z tego, ze udawal. Pod koniec trzeciej czesci potrzebowal w normalnych warunkach pomocy Wookiego, zeby ten go przeniosl. Ale gdy dochodzilo do walki to przy uzyciu MOCY potrafil przykozaczyc i pokonac swoje bariery wiekowe, fizyczne, tak jak Imperator potrafil popieścić błyskawicą.

ocenił(a) film na 10
zarptak

Bez przesady
1. Miał armię do prowadzenia wojny. Sytuacja była taka a nie inna. Zresztą dbał o klony. Nie uważał ich za kozły ofiarne. Obejrzyj sobie pierwszy odcinek Wojen klonów.
2. W starej trylogii też się tak wypowiadał.
3. A co? Miał być wesoły że Republika upada, a Anakin cierpiąc przechodzi na ciemną stronę? Wiwat! Otwórzcie szampana!

ocenił(a) film na 9
zarptak

Jezus Maria, co to za farmazony :DDD Jak można takie porównania przytaczać do filmu fantastycznego?!

ocenił(a) film na 10
zarptak

Zobacz TFA i TLJ to zmienisz zdanie co do prequeli

ocenił(a) film na 6
zarptak

Przecież taką łatkę możemy przyszyć wszystkim, weź ogarnij się.
Niebawem zaczniecie pisać eseje nt. sensu w fabule ,,Mody na sukces" albo ,,Na wspólnej" -; to przecież jest pozbawione sensu.

,,Gwiezdne Wojny" to wybitnie fanowski tasiemiec, który przeciętnego widza powinien wyłącznie bawić. Dramatyczna intryga tej produkcji jest zbliżona swoim potencjałem intelektualnym do tragedii przeterminowanych parówek w zamrażarce - wszak można odgrzać...

Zamiast narzekać proszę cieszyć filmem się. Powstał przecież własnie w tym celu.

ocenił(a) film na 7
zarptak

Brawo! Wreszcie ktoś to powiedział!

zarptak

Wiesz niewiele ale najwięcej do powiedzenia masz.

ocenił(a) film na 7
zarptak

"Chwilę potem widzimy jak ląduje tym swoim kosmicznym apachem na zbuntowanej planecie i z rządzą mordu w oczach rozkazuje zaj... wszystkich. Jeszcze tylko brakowało kwestii "Uwielbiam zapach napalmu o poranku"

Kazał zniszczyć armię wroga - droidy, które atakowały niewinnych ludzi. Należy mu się za to pochwała, a ty widzisz w tym coś złego?

dirt16

On chyba ogólnie formułując te swoje zarzuty, zapomniał o kilku kwestiach, takich jak fakt, że Mistrz Jedi, Padawan i Pani Senator która miała być ochraniana przez Jedi, mieli zostać za chwilę uśmierceni na arenie z powodu faktu, wylądowania na planecie, na której Obi Wan wykrył spisek mający na celu zabicie właśnie tej ochranianej Pani Senator, a także spisek przeciwko całej Republice.

ocenił(a) film na 3
zarptak

Yoda msialbyc niezla ispiracja dla ludzi skoro od dawna jego postac jest sukcesywnie pogarszana az do calkowitego umniejszenia BabyYoda w jakims dennym serialowym star wars.

ocenił(a) film na 7
zarptak

Hahaha! Naprawdę mnie rozbawiłeś! To nawet było lepsze niż brednie o Yodzie w wykonaniu Grzegorza Brauna :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones