PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
7,6 257 038
ocen
7,6 10 1 257038
6,3 28
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część III Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

wiedząc co kierowało młodym Skywalkerem, stwierdzam ze Darth jest zdecydowanie postacią tragiczną.

dawid10809

Widziałam. ;)

cloe4

Teoria o tym ze finn i Poe coś coś razem jest mega epicka... Nie wiem co lepsze, te teorie czy komentarze do tego :)

dawid10809

Komentarze. XD

Ale Leia to pie*... Snoke nic nie pobije. XP

cloe4

A sam motyw z rozkminami o gwieździe jest mega mocnyXD
'Ty tak se myślałem,tak se kminiłem'

dawid10809

Analiza porownawcza Jar Jara ze Snokiem. XD

cloe4

No i oczywiste '50 twarzy Finna' Ty chory po***ie XD

cloe4

A wracając do fan fiction, to sam stworzyłem jeden dotyczący historii Anakina - w mojej wersji konflikt się zaczął w ten sposób :Anakin dowiaduje się od Padme o ciąży - jest wielce tym faktem uradowany jednak nie wie że świadkiem tej rozmowy stał się przypadkowo Obi WAN który choć postanawia zostawić to dla siebie to z czasem się wyłamuje i informuje o wszystkim rade jedi, która wzywa do siebie Anakina i po dłuższej naradzie daje mu propozycje : bezpowrotnie odejdzie z zakonu i zajmie się dzieckiem ale z czasem będzie musiał je oddać na szkolenie do świątyni - Anakin widząc jacy okazali się jego dotychczasowi towarzysze, zgadza się na to choć tak naprawdę planuje ucieczkę co też potajemnie czyni. To jest znacznie bardziej rozbudowane ale nie chciało mi się wszystkiego pisać ma tel

dawid10809

Hehe.. ciekawe... czasami sobie wyobrażałam jakby to było, gdyby Rada wiedziała o tym, że Anakin zamierza mieć na boku rodzinę... Jedno z moich wyobrażeń właśnie napisałeś. XD

Fanfików to ja naczytałam się tyle, że masakra. ;)

cloe4

To teraz się trzymaj : Anakin i Padme zniknęli na parę miesięcy, a rada całkowicie straciła ich z oczu jednak sytuacja się zmienia gdy dochodzi do porodu bo Yoda wyczuwa narodziny w mocy - zdaje sobie sprawę że skoro Anakin odmówił wtedy to może też odmówić teraz więc przygotowuje się do walki - aby zwiększyć szanse zakonu włącza do armii jedi padawanów którzy musxa wcześniej zakończyć szkolenie.

dawid10809

Oglądałeś to? XD
https://www.youtube.com/watch?v=lXHBkpdmhf8

cloe4

Oglądałem :) Kocham tego typu filmiki bo wyjaśniaja wiele wątków , min to jak Obi Wan dowiedział się że Anakin przetrwał .:)
Jak dla mnie to Kenobi leciał na Padme , tylko za bardzo bał isę tego idiotycznego kodeksu i rady

dawid10809

Co? Eee, nie.... Ja tam sądzę, że gdyby nie kodeks to on prędzej by leciał na Anakina... (mówię to żartobliwie, choć kto wie) ;P
Z Padme gadał często, bo dzięki niej wiedział, co jego były uczeń odczuwa, by mógł mu jakoś pomóc itd. Anakin w stosunku do niego był bardzo zamknięty...

No i ten fragment z nowelizacji:
"– Dziękuje, Obi-Wanie – odpowiedziała łamiącym się głosem. Nie mogła na niego patrzeć. Katem oka dostrzegła jedynie, że z szacunkiem pochylił głowę, zanim odwrócił się, by odejść. – Obi-Wanie?
Przystanął.
– Ty także go kochasz, prawda?
Gdy nie odpowiedział, spojrzała na niego. Stał w bezruchu, ze zmarszczonymi brwiami, pośrodku wielkiego i miękkiego dywanu. – Tak. Kochasz go!
Obi-Wan spuścił głowę. Wyglądał na bardzo samotnego.
– Proszę, zrób co możesz, żeby mu pomóc – powiedział, zanim zniknął za drzwiami."

no i to podczas walki na Mustafarze:
"Klinga w klingę, byli identyczni. Po tysiącach godzin treningowych walk na miecze świetlne znali się lepiej niż bracia, bliżej niż kochankowie – byli dwiema uzupełniającymi się połówkami jednego wojownika."

cloe4

Podobno jeśli umiesz kogoś rozbawić to znaczy że ten ktoś cie lubi , jeśli doproowadzisz do płaczu - znaczy że ten ktoś cie kocha - to cytat z jakiś głębokich tablic na fb (co ja czytam) i wg mnie byli jedynie kumplami z których jeden był przewrażliwiony .

YYY serio ? Jezu ,gdybym nie wiedział że to z książki SF to myślałbym że to jakieś inne Pisiąt twarzy Greja .

dawid10809

To fragmenty z "Zemsty Sithów"... Ta książka jest bardzo... bardzo... pasjonująca. ;)

Pisiont Twarzy Greja? Broń cię Panie Boże! Nie porównuj tych książek! XD

cloe4

Nie mówie że nie jest...Nie czytałem tego ale ktoś kto to pisał musiał mieć talent do bardzo podtekstowego doboru słów..inna opcja mówi że to ja jestem zbyt zboczony XD
https://66.media.tumblr.com/9ef23c7e714155b698e55bf9b7272452/tumblr_nj2d0huN191r q6zb7o1_500.jpg

dawid10809

Ech... ten fanart jest nieprawdziwy... Anakin kochał tylko Padme. Musiałaby ona nie istnieć, by ten mógł kiedykolwiek polecieć na Kenobiego. ;)

http://keblava.tumblr.com/post/143905621759/revenge-of-the-sith-is-clearly-the-m ost-erotic-of

Ale mój ulubiony cytat z tej książki jest ten:
"Jakimś sposobem jego rozpacz zmieniła się w niewidzialną rękę rozciągniętą w Mocy; rękę, która odnalazła Padme w dalekim apartamencie, w zupełnej ciemności; rękę, która wyczuła w mroku miękkość jej skóry i gładkie pukle włosów; rękę, która zmieniła się w pole czystej energii, czystego uczucia, które wniknęło w jej ciało... Teraz ją poczuł. Naprawdę poczuł ją w Mocy, jakby i ona była Jedi, ale chodziło tu o coś więcej: czuł więź, głębszą i bardziej
intymną niż jakiekolwiek emocje, które łączyły go z innymi ludźmi, nawet z Obi-Wanem. Przez bezcenną, nieskończenie krótką chwilę był nią... Był rytmem jej serca i ruchem jej ust, był cichymi słowami, które wypowiadała jak modlitwę do gwiazd...
Kocham cię, Anakinie. Jestem twoja, w życiu i śmierci, dokądkolwiek pójdziesz i cokolwiek zrobisz, zawsze będziemy jednością. Nigdy nie trać wiary we mnie, ukochany. Jestem twoja.
... a jej czystość, jej namiętność i prawda jej miłości wniknęły w niego i sprawiły, że każdy atom jego ciała krzyczał do Mocy: jak mogę pozwolić jej umrzeć?!"

cloe4

Těm zakon jedi to niezłe wariaty :D
Nawet nie zapytam jak wyglądały te więzi intymne z obi wanem bo to nie na moja głowę i wyobraźnię. :)

dawid10809

Jedi byli mocno pościągliwi w uczuciach... Tam były relacje nauczyciel-uczeń... Ale Anakin i Obi-Wan byli mocno do siebie przywiązani, bo jeden kochał drugiego jak młodszego brata, a drugi widział w nim swojego ojca...

O tę intymność chodzi. XD

cloe4

Ta...tylko że powściągliwi w uczuciach jedi nie mogli nic wiedzieć na temat relacji brat-młodszy brat albo ojciec syn .Anakin może jeszcze ale reszta tego zakonu to socjopaci bez sfery emocjonalnej :)

dawid10809

Bez przesady... Jedi byli po prostu zbyt dogmatyczni. To spowodowało ich klęskę. W niczym się nie rozwinęli, byli na tym samym poziomie co 25000 lat temu!

Sithowie, cwane bestie to wykorzystały. XD

cloe4

Bo sithowi są mądrzejsi - jeśli oni we dwóch dokonali tego czego dokonali jedi którzy mieli legionową liczebność to sorry ale lepiej być sithem bo jedi to idioci :0

dawid10809

Czy ja wiem... Sithowie się po prostu kryli i czekali na odpowiedni moment... Wśród Jedi byli też ci mądrzy (Qui-Gon czy Luke)...

A Palpi nie docenił Vadera i Luke'a. Chciał ich owinąć wokół palca, a ci go przechytrzyli.

cloe4

Tak czy siak wygrali z idiotami propagującymi dobro i inne bzdury.. Nawet jeśli sithowie finalnie przegrali, to zwycięstwo rebelii jest niczym w porównaniu do zwycięstwa Sithów.

dawid10809

Taaa... Wiem, że ty trzymasz ich stronę. ;)

cloe4

Sithowie mieli lepsze zdolności - pioruny z rąk zawsze są niesamowite :)
A propos piorunów, podobno jedi mogli wytwarzać pioruny ale to nie było dokładnie to samo co u Sithów - jednak odstawili tę umiejętność bo to mogło zaprowadzić jedi ku złej drodze.. Serio.? To tak jakby unikać picia wody żeby się nią nie zakrztusić :)

dawid10809

Sithowie byli straszni... ;(

cloe4

Ale większość Sithów to bardziej antihero niż dranie :

dawid10809

Oni przecież robią za złoczyńców w sadze. ;)

cloe4

Ale popatrz na takiego Dooku - facet sprawia wrażenie kogoś kto robi coś żeby sytuacja w galaktyce się uspokoiła, poza tym w jego historii był motyw że twierdził że sithowie wrócą - poteznieksi niż wcześniej tylko że nikt nie traktował tego poważnie.

dawid10809

Dooku był dobrym człowiekiem będąc właśnie Jedi. On chciał właściwie zreformować zakon, by był mniej sztywny...

Ale gdy został Sithem stał się zbrodniarzem wojennym. Owszem prawidłowo oceniał
zły stan Republiki i jej nieudolność, ale w gruncie rzeczy po swojej stronie miał korporacyjne grupy interesów, chcące rozszerzyć swe wpływy i narzekające na podatki jakimi zostali objęci (bankierów, kupców)...

Ostatecznie Dooku można nazwać postacią złą, ale i tragiczną... Został oszukany przez Palpatine'a.

cloe4

Ja go oceniam bardziej jako postać która została zmuszona do tego co zrobił..fakty są takie , że rada by mogła iść na przód gdyby ktoś inny stał na jej czele niż Yoda - jego czasy były inne a i był zatwardziałym w swoich poglądach .
Poza tym ta niezależność Qui Gonna była w dużej mierze spowodowana faktem iż jego mistrzeem był Dooku ,który rozwijał w nim te własne zdanie i myślenie-niestety tej zdolności nie dostał Obi Wan ..

dawid10809

To, że Dooku zmienił się ze względu na niereformowalny zakon i przeżartą korupcją Starą Republikę, to fakt. Dlatego nazwałam go tragicznym bohaterem... ale równie dobrze mógł przeczekać żywot starego zgreda (bo ile by on jeszcze żył? Może z 25 lat i nie dłużej) i wtedy zmienić reguły... A niestety złapał się na lep Palpatine'a (podobnie jak Anakin) i tyle... Owszem, szkoda go ... ale jako Jedi, a nie za żywotu Sitha jaki potem prowadził.

Owszem, Qui-Gon u swojego mistrza podpatrzył tę niezależność względem Rady. Tak samo zrobił też Anakin względem Qui-Gona... Jakiż to pech, że część tych, która się buntowała Radzie akurat najczęściej przechodziła na zło (Qui-Gon już nie miał okazji XD), co jeszcze bardziej wielu Jedi blokowało przed tym, by stworzyć reformy z powodu strachu o pokusy ciemnej strony. Woleli jednak słuchać się Yody, bo wierzyli, że przy nim dark side nigdy ich nie skusi... Takim przykładem Jedi był właśnie Obi-Wan, który wolał się nie wychylać, był nazbyt pokorny.

cloe4

Yoda umarł mając 900 lat także nie byłbym zbyt optymistycznie nastawiony do tego pomysłu.. Poza tym Dooku był człowiekiem, który miał 70 lat (zakładając że został zwerbowany zaraz po śmierci darth naula) gdy został uczniem... Zginął mając 83 lata wiec przy śmierci swojego mistrza gremlina miałby setkę.. Trochę zbyt stary by coś zmienić no nie?
Yoda byl hipokryta, najpierw gada o arogancki jedi a potem arogancko i pewnie siebie idzie na walkę z sidiousem

dawid10809

No to Dooku nie musiałby odchodzić z zakonu... mógł na ucznia wziąć młodego Skywalkera i z nim się zjednać, czy zrobić następcę jego idei (bo obaj mieli i tak bardzo podobne poglądy, nie rozumiem dlatego on tak strasznie chciał mieć Kenobiego przy sobie)...
Nie wiem. Chyba za bardzo deliberujemy na ten temat. ;)

Yoda był mądry, w końcu wielkim mistrzem nie zostaje byle kto... Tyle, że w tym okresie już po prostu za bardzo przestraszały... Wtedy Zakon Jedi naprawdę potrzebował gościa z jajami (i nie mam na myśli mistrza Windu, bo najprawdopodobniej to on by został jego następcą, a on był w sumie jeszcze większą konserwą od Yody)

cloe4

Temu zakonowi była potrzebna jakaś organizacja - podejrzewam że gdyby zakon składał się z takich osobistości jak Yoda ( z uwagi na mądrość i doświadczenie), Dooku i Qui Gonn ( przez ich własny punkt widzenia i samodzielne myślenie ),Kenobi , który miał w sobie to opanowanie , Kit Fisto który był bardziej wyluzowany oraz Anakin i Ahsoka za bezgraniczną odwagę oraz zdolność do podejmowania trudnych decyzji -zarówno jeśli chodzi o łamanie zasad w wyższym celu jak i przeciwstawianie się rozkazom to zakon postał by nienaruszony przez miliardy lat a dodatkowo jakby zrobili reorganizację zasad to w ogóle byłoby to nie do ruszenia .
Podejrzewam że to właśnie Windu by został następcą ..a jeśli nie on to najprawdopobnie Kenobi .

Sithowie stali się potężni gdy zostali zniszczeni , i odbudowani na nowych zasadach.

dawid10809

"Sithowie stali się potężni gdy zostali zniszczeni , i odbudowani na nowych zasadach."

Dlatego można podejrzewać, że za Luke'a, Jedi również mogli stać się potęgą po swojej porażce. Stare zgredy (brzydko mówiąc) wykorkowały, a przedstawiciel młodego pokolenia Jedi i syn Wybrańca - Luke Skywalker wybudował zakon na nowych regułach (mówię o EU, TFA przemilczam)...

cloe4

Dlatego uważam że ta przepowiednia została źle odczytana - można nazwać Anakina upadłym jedi ,ale nikt nie mówił że on ma być ideałem jedi - wybraniec sithów ,Darth Bane by zapewnić chwałę sithom musiał najpierw zniszczyć swoich , a potem samemu ich odbudował . Zbudował nowy porządek na trupach starego ..i to samo się tyczyło Jedi - niektórzy nigdy nie zmieniliby swojego podejścia ...

dawid10809

Wiesz... poniekąd też tak uważam.

Równowaga mocy, to było wybicie dwóch zakonów...

cloe4

I technicznie ,to oba zostały wybite ale w różnym odstępie czasu - Vader wraz z trooperami powybijał Jedi co do jednego (nawet jeśli nie wszyscy zginęli z jego rąk to ocalali się poukrywali i nie używali mocy albo umierali przez wiek ) a potem Vader zabił siebie i imperatora więc była równowaga ..

dawid10809

No właśnie. ;D

cloe4

Tylko że ludzie są skupieni na 'vader uratował Luke' Vader pozabijał młodzików itd więc nie widzą że wypełnił swoje zadanie - tylko że chyba nikt nie oczekiwał że tak będzie wygldało przeznaczenie starego typu Jedi :)

dawid10809

Powybijanie młodzików to chyba najgorsza zbrodnia Vader... One akurat nie były niczemu winne! W takim wieku mogli je i Sithowie zaprogramować po swojemu jako inkwizytorów czy kogoś tam jeszcze...

Ale wiadome jest, że Vader czuł się zmuszony te niewinne dzieci zabić, by mógł całkowicie oddać się ciemnej stronie. A on robił to po to by, by móc uratować własną rodzinę... Akurat tych tych co kochał nigdy nie chciał zabijać, dlatego uratował Luke'a.

cloe4

Podejrzewam że gdyby te dzieciaki przeżyły i dołączyły do imperium to w chwili gdy Imperator zaczął się obawiać Vadera ,to by pośród nich wybierał ewentialnego następce swojego ucznia :)

dawid10809

No widzisz... czyli sithowie nie tacy znowu mądrzy. ;)

cloe4

nie tyle nie mądrzy co nie wszechwiedzący -imperator nie do końca przemyślał decyzje o angażu Vadera . Lojalność to jedno ,a sithowska natura to drugie :)

cloe4

Wg w książce lordowie sithów ,Vader twierdzi iż strach to narzędzie którym silni rządzą słabymi a rządy jedi były niestabilne i owocujące kolejnymi konfliktami .

dawid10809

Wiem, że tak twierdził... Bo Sithowie (i w ogóle wszelkiej maści dyktatorzy) zawsze rządzili strachem.

Sithowie nie mieli go odczuwać, ale sprawić by inni go odczuwali i się im kłaniali...

cloe4

Może i tak ..ale pomimo tego zawsze zjawiali się bohaterowie , którzy sprzeciwiali sie ich rządom i w ten sposób prowokowali dyktatora do czystek itd >:)

dawid10809

Te czystki pojawiały się przed ostatecznym zdobyciem pełni władzy... A początkowo tacy dyktatorzy byli pozornie bardzo mili... ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones