1) Ile razy "zła strona" musi zbudować gwiazdę śmierci, aby się przekonać, że nie ma on najmniejszych szans z eskadrą x-wingów? Oczekuję, że w kolejnej części nowa GŚ będzie wielkości całej galaktyki, jednak i tak zostanie zniszczona przez ogryzek rzucony w odpowiednie miejsce z Sokoła Milenium. Czy nie byłoby lepiej zorganizować jakieś starcie kosmicznych flot? Wszak admirał Ackbar czekał cały film, aby rzucić "it's a trap!", ale nie miał kiedy. Warto dać mu okazję do tego.
2) Potężny zły jedi szkolony przez Skylwakera i tego złego (jakkolwiek on tam się nazywał), który potrafi zatrzymać strzał z blastera w miejscu, zostaje pocięty i poturbowany przez zbierającą złom dziewuszkę. Owa dziewuszka dowiedziała się o mocy pół godziny wcześniej, jednak zdążyła się oprzeć praniu mózgu, ba, sama nawet jeden wyprała. Do tego wygrała "siłowanie się" na moce o miecz świetlny. Skoro ta moc była dla niej taka oczywista i łatwa w użyciu, czemu jej nie używała wcześniej np. do zbierania złomu?
3) Śmierć Hana Solo. Nie wiem czy dla fabuły było dobre pozbyć się najciekawszej, najbarwniejszej, najlepiej napisane postaci, będącej symbolem całej sagi, do tego granej przez najlepszego aktora w obsadzie. Jedyne wyjaśnienie dla mnie to brak chęci Forda do grania w kolejnych epizodach (o czym nie słyszałem). No chyba, że jednak nie umarł. Wtedy jednak osiągniemy szczytu komizmu i nielogiczności. Przepołowiony mieczem świetlnym Solo spada w przepaść, a cała planeta eksploduje. Jednak Rebelii udaje się zebrać dryfujące w kosmosie na skałach części Hana i posklejać do kupy. Tak, to brzmi świetnie... A jeśli chodzi o domniemane retrospekcje - niektórym może się to podobać. Mi nie. Chciałem zobaczyć Hana Solo jak radzi sobie z "nowym Imperium", "problemami wychowawczymi" w postaci Kyla Ren, jego relacje z nowymi bohaterami, a nie co robił sto lat wcześniej. O tym zdaje się ma być osobny film.
4) Reakcja na śmierć Hana Solo. Umiera legenda Rebelii, jak zachowują się inne postacie? Chewbacca reaguje mniej więcej jak na wszystko inne, a Leię coś tam swędzi za uchem "zaburzenie w mocy". I to tyle. O ile dobrze pamiętam, do końca filmu nikt ani razu o nim nie wspomniał. Jeśli scenarzyści rzeczywiście pożegnali się z tą postacią, to moim zdaniem zasługiwała na jakieś lepsze pożegnanie.
5) Czy aby Rey nie jest za "stara" na trening Jedi? Wszak Anakin był już zbyt wyrośnięty na szkolenie, czemu więc jej wolno?
To tyle z uwag i nielogiczności, o których pomyślałem po seansie. Generalnie jednak film oceniam pozytywnie. Wszak nie można grymasić na wszystko, dobrze że film w ogóle powstał.
1.Nie wiem
2.Być może jest córką Skylwalkera(wiem wiele nie zmienia)
3.Ford prosił żeby jego postać została uśmiercona w VI epizodzie ale twórcy zdecydowali że nie,a teraz Ford już kazał żeby usuneli Solo.
4.Nie wiem,chociaż Chewie jakoś zareagował(po powrocie do bazy Ruchu Oporu tak jakby płakał)
5.Luke też nie był najmłodszy.