Z tej okazji Hasbro wypuściło linię gwiezdnowojennych figurek.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, że nie ma w niej ANI JEDNEJ POSTACI Z SEQUELOWEJ TRYLOGII. Pomijając bohaterów OT swoje figurki dostali m.in. Jar Jar Binks i droid bojowy (żaden z tych bardziej "cool" standardowy model "roger roger").
Uprzedzając kiepskie tłumaczenia typu "bo nowa trylogia jest nowa i ma swoje akcesoria na półkach więc wypuszczali te ze starych filmów" no niezupełnie bo są figurki z Clone Wars serialu animowanego oraz z Mandaloriana. Innymi słowy jest prawie wszystko związane z gwiezdnymi wojnami OPRÓCZ nowej trylogii. Co do której btw zabawek z finałowej części w ogóle nie wypuszczono bo producenci i tak wiedzą, że nikt ich nie kupi (OT sprzedaje się do dziś a akcesoria z TLJ nadal zalegają półki i pokrywa je kurz).
Przypomina mi się jak obrońcy sequeli zapewniali, że są sukcesem bo box office to nie wszystko liczy się też sprzedaż zabawek a Ruin Dżonson dostanie swoją trylogię takim hitem było tlj.
Minęły lata, zabawki z sequeli tak świetnie się sprzedają, że nowych się nie produkuje bo te wyprodukowane po TLJ jeszcze są na przecenach i nie schodzą. Mało tego disney ogłosił przynajmniej 10 nowych tytułów nad którymi będzie pracować w SW i żaden nie jest powiązany z sequelami.
Ich niezbyt ogarniający rzeczywistość fani będą dalej sami siebie oszukiwać, że to super filmy i wielkie sukcesy a tymczasem ich urojenia swoje a rzeczywistość swoje. Są takimi sukcesami, że disney próbuje pogrzebać w ludzkiej pamięci sequele razem z ich bohaterami. W zabawkach i gadżetach pomijają wszystko od TFA wzwyż na osi czasu, to samo w nowych produkcjach telewizyjnych i filmach - wszystkie toczą się przed sequelami, ruina dżonsona pewnie nawet nie wpuszczają do budynków disney/lucasfilm. Mało tego galaxy edge które dotąd jest klapą a było w całości poświęcone sequelom (po sukcesie TFA postawili na nie w wystroju i się przejechali) teraz zmienia stylówę i będzie porzucało sequele.
Tak to jest jak się wypuści kinematograficzny odpowiednik nasr*nia na płótno w malarstwie.
Ostatnio widziałem że Hasbro wypuściło nawet figurkę Kir Kanosa z komiksowej historii wydawnictwa Dark Horse pt. ''Karmazynowe Imperium'' tylko że podpisało błędnie jako Carnor Jax. Co jednak nie zmienia faktu że swoją figurkę dostał także królik Jaxxon z komiksów Star Wars od Marvel z lat 80. Czyli dostają swoje figurki postacie z ''Legend'' i niszowe a nie te z trylogii sequeli Disneya. LOL. A tak całkiem na marginesie jeszcze warto myślę że przytoczyć także przykład Lego. Zestawów z trylogii sequeli mało, a tych ep. I-VI sporo i wychodzą nowe. To chyba też o czymś świadczy :)
''Ich niezbyt ogarniający rzeczywistość fani będą dalej sami siebie oszukiwać.''Moc chciwej korporacji Disney nieumiejącej zarządzać z szacunkiem wielką marką jaką jest Star Wars działa na słabe umysły i przysłoniła zdrowy rozsądek.'
'Są takimi sukcesami, że disney próbuje pogrzebać w ludzkiej pamięci sequele razem z ich bohaterami.''Ja bym jeszcze szampanów nie otwierał, bo może się okazać że o postaci Rey jeszcze usłyszymy. Choć wolałbym osobiście nie. Na razie Disney próbuje udobruchać fanów i zmazać tą czarę goryczy która zaczęła kipieć się po premierze TLJ a już całkowicie się przelała wraz z premierą ROTS. A to pokaże Luke'a w Mandalorianinie, a to rzuci kolejnym serialem animowanym od swojego ''zbawiciela'' Dave'a Filoniego, a to jakieś anime i gry video na horyzoncie itd. itp.
''nowych produkcjach telewizyjnych i filmach - wszystkie toczą się przed sequelami''Czyli z punktu widzenia Disneya - bezpiecznie
Wiesz... myślę, że po tym ile wysiłku włożono w promowanie sequeli: usunięcie całem EU z kanonu, galaxy edge było w 100% poświęcone sequelom (po tfa mogło się to wydawać dobrym pomysłem, ale szybko przestało), zeszmacenie OT i jej bohaterów w samych sequelach i innych mediach (komiksy)
otóż skoro po tym całym wysiłku włożonym w to by sequele zastąpiły w naszej świadomości OT okazuje się, że dla Disneya bezpieczniejszym (i korzystniejszym finansowo - tu wracamy do tych wszystkich zabawek i gadżetów) jest "stary" okres SW niż ten zapoczątkowany przez TFA - to kolejny dowód na to jak bardzo sequele zawiodły pod każdym względem (jeden z najważniejszych to jakość - są jeszcze gorsze niż wskazuje ich rozczarowujący wynik w box office),
A co do tego czy to koniec sequeli i ich bohaterów ciężko powiedzieć, ale podobno frakcja Johna Faverou ostatecznie zwyciężyła walkę o władzę w Lucasfilm przeciw przydupasom KK.
Zpstał jej jeszcze indiana jones do zrujnowania i emertytura. Po niej przyjdzie czas ekipy skupionej wokół fanów OT a wrogów swquelowej patologii. To może być początek czegoś dobrego. Trzymam kciuki. Usunięcie sequeli z kanonu byłoby najpiękniejszym wydarzeniem mojego życia (nie żebym życie miał jakieś do bani po prostu aż tak zależy mi na OT i aż tak nienawidzę sequeli).
Nie. A ty serio komentujesz temat którego najwyraźniej nie rozumiesz? Jak widać tak...
Fani sequeli wierzą, że te filmy odniosły sukces i są uwielbiane powszechnie. Jedni idą w tej kwestii w zaparte inni w zderzeniu z analizą budżetów tych filmów i ich wyników w box office są skłonni przyznać, że nie przyniosły zysku. Ale nawet wtedy bronią się tekstami typu "gwiezdne wojny zarabiają na figurkach i gadżetach". Nie chce mi się bawić w analizę finansową Disney SW dla jednej osoby zwłaszcza, że sądząc po błyskotliwości jej wypowiedzi raczej i tak niczego nie zrozumie. Na szczęście nie musimy polegać na interpretacji liczb - mojej, twojej czy kogokolwiek. Disney planował robić film rocznie po w zasadzie wsze czasy. Plany konkretnych tytułów mieli do bodaj 2027, coś jak faza w marvelu a pod koniec tego okresu mieli ogłosić kolejne. Gdyby sequele odniosły sukces żylibyśmy w sequelowej erze. Ale nie żyjemy. Po czym to możemy poznać? PO WSZYSTKIM. Plan filmu rocznie do odwołania odwołano nim zdążył się zacząć - jeszcze przed premierą TRoS (a bodaj 8 filmów było zaplanowanych po tym tytule z trylogią ruina dżonsona włącznie). Covid? Nie. Porzucono kino przed pandemią. Disney+? Częściowo. Wiele tytułów które zainicjowano jako filmy skończyły jako seriale dla disney+ (mandalorianin, kenobi). Ale disney+ to pretekst a nie powód. Marvel nie uciekł na disney+. Tak produkuje seriale z mcu, ale dalej robi kilka filmów rocznie (z wyłączeniem 2020 gdzie powodem była rzeczywiście pandemia). Bo Disney nadal wierzy w potencjał MCU w kinach, nawet po endgame kiedy sporo emocji wokół tego universum opadło. Gwiezdne wojny to disney a disney wszystko co robi robi dla kasy (no przecież nie kręcą gównie aktorskich remaków bajek żeby zarabiać na nostalgii ze względów artystycznych prawda?). Gdyby Disney wierzył, że Gwiezdne wojny zarobią na siebie w kinie to byłyby w kinie. Ale nie wierzy najwyraźniej bo ich tak nie ma. A czemu miałby nie wierzyć? Co takiego robił kiedy zwątpił w szanse gwiezdnych wojen na sukces w kinach? AAAAAA - finałową część finałowej trylogii jednej z największych marek w dziejach kina. Film który powinien rywalizować z Endgame o miano hitu roku jak nie XXI wieku. A zajął 7 czy 8 miejsce, oprócz Endgame m.in. za dwoma jeszcze filmami marvela (kapitan marvel i spiderman). A mówimy o gwiezdnych wojnach - ep. 7 zarobił więcej niż infinity War. Ale marvel był sukcesem a gwiezdne wojny porażką. Endgame zarobiło prawie 2x więcej niż infinity war, a ep.9 połowę mniej niż ep. 7. Zatem gwiezdne wojny uciekły z kina na disney +. Ok, ale tam świat sequeli może się odbudować, prawda? Mogą zarabiać na sprzedaży gadżetów i zwiększać swoją popularność nowymi serialami w sequelowym świecie. No najwyraźniej nie mogą. Disney ogłosił ponad 10 gwiezdnowojennych projektów dla disney+. Ile toczy się w świecie sequeli? Okrągłe zero. Tak jak okrągłe zero jest sequelowych figurek w nowych liniach gwiezdnowojennych zabawek. Gdzieś w czeluściach filmwebu już są moje oceny sequeli jako filmów. Gdzieś jest moja ocena wyniku finansowego tego filmu. Gdzieś jest post jaki poświęciłem bojkocie świata sequeli na disney +. A tu jest post poświęcony bojkocie sequeli na rynku zabawek. Nie produkuje się nowych. Czemu. Gdyby stare były sprzedane potrzebne byłyby nowe. Ale stare zalegają półki. I dlatego disney wie, że robienie nowych to wywalanie kasy w błoto. Ten post jest elementem większej układanki pt. "sequele to porażka". Podsumowując jeśli ktoś wątpi w to, że sequele poniosły klęskę w kinach i nie tylko (bo np. na rynku zabawek też) niech weźmie pod uwagę: 1) ucieczkę gwiezdnych wojen z kin. Nie przed pandemią a przed wynikami finansowymi jakie groziły po znienawidzonych sequelach. 2) całkowite porzucenie świata sequeli nawet na disney + 3) porzucenie sequeli i wszystkiego co z nimi związane na rynku zabawek. Disney wierzy, że sprzeda figurki jar jar binksa, ale nie wierzy, że sprzeda Kylo Rena, Rose Tico czy Rey Palpetune. A teraz żegnam. Nie zasługujesz na czas jaki poświęciłem ci na odpowiedź, ale uznałem, że może kiedyś trafić tu więcej ludzi którzy mogą nie zrozumieć intencji i puenty tego wątku na forum. Więc dla nich bardziej niż dla ciebie zostawiam to tutaj. Powinieneś/aś bardziej zapytać siebie co tutaj robisz. Ludzie nie powinni włączać się do dyskusji której nie rozumieją bo wystawiają świadectwo sami sobie tym. Żegnam.