Nie wiem, jak zacząć... . Czego oczekiwaliście, idąc na ten film ? Chyba logiczne, że takich epizodów, jak IV-VI , już nie uświadczymy. To wykraczało poza ramy tamtejszej kinematografii, ustanowiło pewnego rodzaju trend, który zachował się do tej pory, fenomen. Chcę powiedzieć, że kino się zmienia. Z roku na rok pikuje w dół, kiedyś w lat.70/80 w ciągu roku wychodziło wiele produkcji, które zapadały w pamięć. Dziś niestety tak nie jest, idziemy do kina, a dostajemy w zamian przysłowiowy odgrzany kotlet. Mało jest oryginalnych scenariuszy, a ostatnio gdy powstaje dobry film, to jest to film na podstawie wspomnień o kimś, sytuacji, czy też wydarzeniu, czy jakaś postać rodem z komiksów.
Wracając do Skywalker Odrodzenie, wg. mnie, jest to film równie dobry jak Przebudzenie Mocy, (to moja opinia, i tak będę skrytykowany). Dobry, znaczy poprawny, bez fajerwerków i na szczęście bez bohaterów latających w przestrzeni kosmicznej. Nie jestem fanem J.J. Abramsa, ale chyba zdajemy sobie sprawę, że na nowej trylogii łapkę położył Disney, a jak wiemy Disney to kino typowo FAMILIJNE i stąd te "ambitne" dialogi, plus przygoda goni przygodę. W tym filmie, każdy znajdzie coś dla siebie. Nie ma filmu bez skazy (jest Król Lew), ale jechanie po nim na całego jest trochę niesprawiedliwe, przecież są na tym świecie filmy Vegi :) Ogółem oceniłem IX część na 7/10.