Te mini arcydzieło powinien obejrzeć każdy fan SW rozczarowany kiepściutką robotą Kathlyn Kennedy i spółki. Najpiękniejszy prezent gwiazdkowy jakiego się człowiek nawet nie spodziewał
:)
Fani pokazali że choć skromne budżetowo - 150 tysięcy dolarów - przedsięwzięcie tworzone z autentyczną pasją i sercem może zmiażdżyć korporacyjny twór za setki milionów.
Kto zachwycił się słynną sceną korytarzową z Rogue 1, czy też Kylo Renem zatrzymującym (phi!) JEDEN strzał z blasterem - PO PROSTU MUSI TO ZOBACZYĆ.

Bo, aby film był dobry trzeba mieć wbrew pozorom pieniądze, ale nie dużo. Nowa Nadzieja była wykonana za skromny budżet, a nadal robi wrażenie.