Bo to są Gwiezdne Wojny tylko z nazwy (E7- Nowa Nadzieja 2.0 tylko w gorszym wykonaniu, no i E8 katastrofa nad katastrofy). 9 nie zamierzam oglądać, chyba że dorzucą kiedyś do chipsów jako gratis.

Sęk w tym, że mimo bojkotu fani obejrzą. Fanatycy serii oglądają to jak mecz swojej ulubionej drużyny. Mimo, że zarząd i zawodnicy ciągną, wierny kibic trwa przy tym. To smutne, że twórcy wykorzystują to i sprawdzają do czego jeszcze mogą się posunąć. Przypomina to nieco politykę apple. "Wydamy jeszcze gorszy produkt a oni i tak kupią". Spirala się kręci a fani? Oglądają by potem psioczyć w sieci. Zapominają często dodać, że dorzucili do interesu. Co z tego, że film nie przynosi oczekiwanych dochodów. To powinna być klapa na miarę "Kac Wawy". Polacy też już przywykli do kina na poziomie dna. Pójście do kina na polską produkcję to dla mnie forma żartu. Ale są tacy co pójdą i powiedzą, że "fajne było". Niestety w Star Wars również nie brakuje ludzi, którzy zignorują te poprawne niedorzeczności.

Przydałaby się taka klapa, oby im się nawet nie zwróciło, może wtedy by coś do nich dotarło. Chociaż wtedy pewnie winą obarczono by "toksycznych fanów" którzy nie poszli by zrobić na złość biednej Kennedy i spółce, bo przecież z ich filmami jest wszytko ok tylko fani robią burdel.
Nie wiem jakie trzeba mieć klapki na oczach by nie widzieć co zrobiono ze Star Wars od Przebudzenia (Nie)Mocy, a Ostatni Jełop dobił ta serię na amen. O 8 szkoda gadać bo tylko się nerwy psują, Leia z Kryptonu, kasyno wyglądające jak te nasze tylko z doklejonymi obcymi ehh