Na to wskazują trailery. Zawsze mnie irytowała mikroskopijna ilość mieczy świetlnych w najnowszej trylogii (w TLJ już szczególnie, nawet nie było walki na miecze). A tutaj jak się zapowiada - będzie tego sporo. Zastanawiam się nawet, czy nie będzie gęściej niż w Zemście Sithów (no ale bez przesady). Ja akurat należę do tej grupy fanów, którzy miecze świetlne lubią. Bo są też i tacy, którzy wolą je sporadycznie.