PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6031}

Hannah i jej siostry

Hannah and Her Sisters
7,5 16 583
oceny
7,5 10 1 16583
7,4 23
oceny krytyków
Hannah i jej siostry
powrót do forum filmu Hannah i jej siostry

Jako, że pod tym filmem nie widnieje za wiele opinii, to postanowiłem dodać coś krótkiego od siebie. Film bardzo dobry- to na pewno. Rozkręca się dość wolno, prezentuje sekwencyjnie różne wątki, choć skupia się na perypetiach trzech sióstr oraz losach neurotycznego poszukiwacza sensu życia (tu wiadomo, Allen wypada wyśmienicie). Jak dla mnie jest to kwintesencja dramatu obyczajowego (za którym w czystej postaci może jakoś specjalnie nie przepadam), jednak okraszonego kilkoma subtelnymi elementami komediowymi (Allen jako twórca tzw. inteligentnej komedii po raz kolejny potwierdza, że pisanie scenariusza jest dla niego czystą przyjemnością). I tak, znajdziemy w tym filmie pewne cytaty, które od razu wzbudzą na ustach uśmiech i zaskoczenie, jak również poddamy się nowomiejskiej historii obyczajowej, która zostaje opowiedziana w tym filmie. Nie zabraknie więc kobiet, perypetii miłosnych, dziwactw bohatera granego przez Allena (świetna rola drugoplanowa!), a także subtelnie przemyconych zagrań popisowych reżysera- m.in. tematu Żydów, powątpiewania w istnienie Boga, a także... nazistów. Oczywiście wszystko z przymrużeniem oka i pełniące role ozdobne wobec mocnego scenariusza, świetnej gry aktorskiej (mi najbardziej podobała się Mia Farrow), a także muzyki w przyjemnym jazzowym klimacie. Podróż ulicami Nowego Jorku i wahania bohaterów w tym filmie wydają się być dla widza przeżyciem refleksyjnym, ale i przyjemnym. Świetne wyważenie elementów dramatu i komedii i "ósemka" ode mnie.

ocenił(a) film na 9
diego88

Świetny komentarz, chciałam napisać coś od siebie, ale już nie muszę, całkowicie się podpisuję pod tą opinią :) Dodam tylko, że klimat filmów Allena jest niesamowity, uwielbiam sposób jego patrzenia na świat oraz jego miłość do NY, którą tak podkreśla w swoich filmach, patrząc jego oczami miasto te jest niezwykłym miejscem idealnym do przeżycia miłości i rozmyślań nad życiem.
Tak więc życie jest bez sensu, ale skoro już żyjemy to się nim nacieszmy ile się da :)

dr_dorota

He, he, dokładnie, to przesłanie filmu :)
A oto piękny monolog końcowy głównego bohatera :
"Wszedłem do kina i usiadłem w fotelu. Okazało się, że trafiłem na film, który znałem z dzieciństwa i który bardzo lubiłem. Dałem się porwać akcji. Zastanawiałem się, co mi w ogóle przyszło do głowy, żeby chcieć się zabić? Patrzyłem na aktorów - byli tacy zabawni. A co, jeśli najgorsze okaże się prawdą, jeśli Boga nie ma, a człowiek żyje tylko raz? Kurczę, przecież nie jest tak źle. Stwierdziłem, że muszę przestać marnować czas na szukanie odpowiedzi, któych nigdy nie otrzymam. Najwyższa pora cieszyć się życiem. A po śmierci może coś tam jest, ale nikt nie wie tego na pewno. Wreszcie rozparłem się w fotelu i zacząłem się dobrze bawić..."

_Jowi_

Wszystko ok, tylko nie jest to "monolog końcowy"... ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones