To jest film dla dziewczyn. Żadne tam męskie kino (
http://www.filmweb.pl/film/Hardcore+Henry-2015-719690/discussion/Je%C5%BCeli+jes te%C5%9B+dziewczyn%C4%85...,2768082), to po prostu piękny film romantyczny o miłości. W opisie dystrybutora jest oczywisty błąd, opis powinien wyglądać tak:
Niepełnosprawny Henry budzi się w tajemniczym miejscu. Jego kochająca żona jest przy nim, wyznaje mu miłość i oddaje mu rękę (nogę również). Ratuje mu życie, po raz kolejny wyznaje miłość - lecz jak to w romansach bywa - ta sielanka nie trwa długo. Biały, ale jednak czarny charakter morduje ich przyjaciół a Henry i jego kochająca żona w ostatniej chwili umykają oprychom. Ich spokój nie trwa wiecznie, Henry niesie omdlałą ukochaną na rękach by znów wpaść w sidła przyjemniaczków. Jego żona zostaje uprowadzona a on sam ledwo uchodzi z życiem. Trauma ta odbija się ja jego słabej psychice, że do końca filmu nie odzyskuje głosu.
Ze ślepym uporem pragnie odzyskać ukochaną. Nie cofa się przed niczym, w swej drodze nie zawaha się wstąpić do najplugawszych miejsc - seks, przemoc, narkotyki, śmierć, zamtuzy, ogień i cierpienie idą za nim krok w krok. Kalecy, żebracy i narkomani są mu braćmi. Cudem wymyka się od śmierci, by odzyskać żonę poprzysięga zemstę nawet nad siłami nadprzyrodzonymi. Przeżywa gorycz porażki gdy okazuje się że nadludzkim wysiłkiem odnaleziona żona zdradza go. Ale nawet to nie pozwala mu zapomnieć o miłości - jego ukochana po raz kolejny wyznaje "I love you" a on wspaniałomyślne pozwala jej odejść, słuchając głosu swego serca...
Też tak ten film odebrałem. Poza tym piękne i wzruszające dialogi. Język w stu procentach literacki - balsam dla uszu przy obecnym teraz natłoku przekleństw w wielu filmach, np. "Pan Wołodyjowski" (wersja kolorowana) czy "E.T.". Najbardziej ujęły mnie krajobrazy... możne trochę dłużyzny było w tych ujęciach, ale takie wolne, nawet i przydługie ujęcia, świetnie korelują z romantycznymi scenami. A tych w filmie jest całkiem sporo. Szkoda tylko, że Henry tak szybko mówi, bo mam wrażenie, ze nie wszystko zostało dokładnie przetłumaczone. Dlatego czekam na wersję z napisami. Reasumując - całkiem niezły film, ale nie tylko dla dziewczyn - myślę, że z babcią lub ciocią też można śmiało się wybrać do kina. Ja nie poszedłem do kina, bo mam dość daleko, dlatego pojechałem autobusem, ale jak ktoś ma blisko - zachęcam - niech idzie!!
Dobrze jest wziąć ze sobą chusteczki, przy ostatniej scenie połowa sali płakała ze wzruszenia.... To niesamowite ile może wycierpieć i do jakich poświęceń jest gotowy mężczyzna by odzyskać serce kobiety. Przecież Henry w pewnym momencie oddał swoje serce... Ech... wzuszyłem się...
Na otarcie łez .... UWAGA SPOJLER.... pozostało to, iż choć była jego żoną ponownie postarał się o jej rękę.... albo i dwie. P.S. polecam filmik z planu https://www.youtube.com/watch?v=NEHCQELmW7E. Miłego weekendu dla wszystkich romantyków będących "fanami" Henry'ego