Naprawdę nie zauważyłeś klimatu filmu, tak gęstego, że niemal można by go kroić nożem ? Nie zauważyłeś genialnej muzyki oddającej rozkwit jazzu na moment przed inwazją rocka ? Nie zauważyłeś wspaniałych zdjęć zadymionych spelunek Nowego Yorku i Nowego Orleanu z całą ich magią ? Nie zauważyłeś najlepszej roli w karierze Rourka ? Nie zauważyłeś wspaniałej gry De Niro, który jednym grymasem twarzy potrafi oddać to czego inni aktorzy nie potrafią w całej karierze ? Nie zauważyłeś jednej z najlepszych scen uprawiania miłości w kinie, w wykonaniu Rourke`a i Bonet polewanych strugami krwawego deszczu ? To który, według Ciebie, film jest lepszy od tego arcydzieła ???

Każdy ma inny gust. MOIM zdaniem "Adwokat Diabła" który ma podobną tematykę jest o niebo lepszy... jest po prostu świetny. Ponadto Al Pacino zagrał tam niesamowicie! Aż czuje się ten klimat - szczególnie przy końcówce! I ani przez chwilę się nie nudziłem... tutaj natomiast tak - ale fakt faktem dobra muzyka, tego zapomniałem uwzględnić. Co do reszty Twojej wypowiedzi - kwestia gustu. Ja na pewno też skrytykowałbym nie jedną Twoją negatywną opinię na temat filmu który mi się podobał.

Moim zdaniem "Adwokat Diabła" jest dziełem komercyjnym. Fabuła filmu zbudowana jest w dużym stopniu na zasadzie jarmarcznej sensacji. "Harry Angel" to arcydzieło konwencji. Nie chodzi o to, że nie każdy je zrozumie tylko o to, że mało kto jest z jego przekazem kompatybilny.

No i wszystko. Każdy ma swoje zdanie i tyle. Pozdrawiam.

Mati86 przepraszam za qazqaz1212. To mój dawny kolega Mandolinio, który ma do mnie żal o to, że jego dziewczyna rzuciła go i oszalała na moim punkcie. Jego nienawiść do mnie jest co prawda nieuzasadniona bo nie zdołałem się przełamać żeby się nią po nim zajmować ale pozwoliłem jej zostać moją cichą wielbicielką. Od tej pory mandolinio został gejem i poprzysiągł spamować każdą moją wypowiedź na filmwebie.

Dodam tylko, że Harry Angel wyszedł 10 lat wcześniej, tak więc Adwokat diabła jest jego kopią.

Popieram w 100%. I Adwokara i Harrego Angela lubię i doceniam, niemniej jednak jeden jest widowiskiem, a drugi mrocznym, nieco ciężkim filmem przez duże F.