Oglądam od pierwszego i ten jest czwarty, jak na razie najsłabszy, bohaterowie często irytują i takie to naprawdę mało realne jak na magiczny świat :) (poprzednie też były magiczne, ale jednak bardziej realne).
Tak samo myślę. Czwórkę oceniłam najniżej,bo tylko na 5 gwiazdek z racji,że według mnie jest najsłabsza. Za dużo wątków miłosnych i "gimbusiarskiego" klimatu. Duży spadek w stosunku do 3 pierwszych części,ale później jest lepiej.
W moim odczuciu cały film okropnie psuje muzyka, która po prostu kompletnie nie pasuje do filmu. Czar Williamsa polegał na nieprawdopodobnym uroku pierwszych trzech filmów. W kolejnych pojawili się Hooper i Desplat, którzy mimo, ze Williamsem nie są potrafili wyczarować swoją magię. Muzyka Doyla niestety odpycha i rujnuje całość.