i to tylko za efekty. Chociaż, jakby się czepiać, to trochę chyba na nich oszczędzili. Najsłabszą stroną filmu jest scenariusz. Podobnie jak w "Wiedźminie" mamy sekwencję scen bez spójnej akcji, nie do końca ze sobą połączonych. W porównaniu do książki - dno. Nudny jak flaki z olejem.