Książka była i ciekawa i miejscami zabawna. Gdzie to się podziało. Nie rozumiem jak reżyser mógł tak zmarnować taki temat. Widać chciał zrobić na kształt Kevina. Magii brak.
zgadzam się
Zgadzam się z Tobą w 100 % Spodziewałam się trochę więcej po tym filmie...
A ja się nie zgadzam :D
Moim zdaniem film jest b. dobry a w każdym razie lepszy od Zakonu Feniksa w którym <niestety> pominęli kilka ciekawych scen.Ja oceniam film 8/10 bo jak na 2001r. naprawdę (moim zdaniem rzecz jasna :P) świetnie się spisali
dobre :D po 12 latach stwierdzam, że Kamień Filozoficzny był najlepszą ekranizacją ze wszystkich, bo jako jedyny w najbardziej szczegółowy sposób przedstawił wydarzenia z książki, nie pomijając żadnego rozdziału, czego nie można powiedzieć niestety o kolejnych częściach (zwłaszcza w łapskach Yatesa)
Jedyne czego mi żal, to pominięcie Irytka.
Ależ stary temat! Ja myślę, że nie trzeba nawet od razu uważać tej części ekranizacji za najlepszą, ale żeby pisać, że to nie ma nic wspólnego z książką, to dla mnie gruba przesada.