Właśnie oglądałem sobie dla przypomnienia "Kamień Filozoficzny" i zauważyłem pewną niezgodność. Mianowicie, pani Hooch(tak to się pisze?) mówi, że na jej gwizdek uczniowie mają się odbić. Po czym odlicza, gwiżdże i jedyną osobą, która odbija się od ziemi jest Neville. Wszyscy wpadają w panikę, co on robi etc. i w pewnym momencie słyszę, że ktoś mówi, że jeszcze nie było sygnału startu, a z tego co widzę(słyszę) on jedyny zrobił co trzeba, bo gwizdek był! Już nie pamiętam jak to było w książce, bo czytałem ją dawno, ale w filmie przedstawili to chyba nie tak jak powinni ;) Wystarczyłoby, żeby profesorka nie gwizdnęła i już byłoby tak jak trzeba...
Pozdrawiam (: