tyle nazwisk w oprawie technicznej i muzycznej robi wrażenie, ale dużo pary poszło w gwizdek, bo gra radcliffe'a jest drętwa, reżyseria niemrawa, a scenariusz czysto ilustracyjny. to raczej widowisko niż film z przesłaniem. ale samo widowisko jest dopracowane w szczegółach.