O shit,
No racja
Ale to przecież jego koszulka więc w niej chodzi??
Hehe

widocznie oszczędzają, bo im szkoda kasy na inną koszulkę:D

Dobre xD W ogóle te plakaty i okładki są prawie takie same. Pierwszej części była dobra, a później już cały czas ten sam motyw... Może to po to, żeby HP był jasno kojarzony i rozpoznawalny, i żeby bardziej zaakcentować, jak to główni bohaterzy dorastają ;)
W każdym razie moim zdaniem słabe rozwiązanie.

ach ta ludzka spostrzegawczość :D

hahaha dobre xD

A może umyślnie dali tę samą koszulkę, w końcu Harry nie dostawał za wiele ciuchów od Dursley'ów.

No tak... ale nie nosił cały czas tej samej jednej... poza tym Harry od kiedy dowiedział się 'całej prawdy' mógł w pewnym zakresie dysponować kasą po rodzicach, także właściwie do biednych dzieciaków się nie zaliczał ;)

no tak. tyle że on nie miał pieniędzy mugolskich,tylko dla czarodzieji a za nie mógł co najwyżej kupić szatę bądź pelerynę, bo przecież chyba koszulki sprzedawali w normalnych, mugolskich sklepach?; )

Chyba tak, ale Ron, Hermiona i reszta mieli 'normalne' ciuchy ;)

Gdzie w takim razie ubierali się czarodzieje? Wydaje mi się, że J.K.R. nie uznała tej kwestii za istotną na tyle, żeby głębiej w nią wnikać ;)

Bo Harry w ogóle jest brudny :D
A może po prostu lubi tą koszulkę i nie chciał jej zdejmować ;)

Nie zapominajcie że dostawał masę swetrów(bądź też innych ręcznie robionych rzeczy) od pani Weasley.

Harry chyba tworzy własna serie ciuchów...Cos jak Avril. Nowa marka hehe :D

haha
a ja gdzieś czytałam, że młodzi czarodzieje tylko w szkole (lub tylko w czasie zajęć) nosili mundurki i szaty czarodziejskie, na codzień ubierali się w szaty mugolskie

a co do czarodziejskiej kasy : myślicie, że u nich nie ma czegoś takiego jak kantor ? ^^

Hmmm... czy aby czasem w którejś części (w książce) było chyba coś wspomniane o wymianie pieniędzy na Pokontnej?

Ale w drugiej części chyba było coś takiego, że rodzice Hermiony przyszli z nią na Pokątną (tylko jak, skoro mugole nie widzą Dziurawego Kotła?) i wymienili mugolskie pieniądze u Gringotta...
A poza tym - czy ktoś jeszcze zauważył, że w ciągu siedmiu tomów Harry kąpał się tylko raz, w czwartej części, gdy rozwiązywał zagadkę złotego jaja xD? Bo zawsze było coś takiego, że ubrał piżamę tuż po przyjściu do dormitorium i szedł spać.. A może kąpał się rano? xD

Ratował świat, nie miał czasu na higienę ;)
I też to zauważyłam ;)

:p Pewnie dlatego. Ale za to w filmie, w czwartej części, gdy Ron mierzy swoją Elegancką Szatę Wyjściową, Harry wychodzi zza jakiś drzwi. Dopiero za którymś razem zobaczyłam, że trzyma w ręce szczoteczkę do zębów.

rozumiem że Ty każdy ciuch wywalasz do kosza po jednokrotnym założeniu? :)

No i co z tego jak ją lubi to nosi.

a może wyglądają tak samo, ale to 3 inne sztuki?
a może producenci tak chcieli?
a może się nie zastanawiali, że biorą z garderoby kilkakrotnie tą samą koszulkę?
a może?
a może....?
a może!


dajcie sobie z tym spokój;]
:|

a i tak najprawdopodobniejsze jest to, że to jedna i ta sama sesja ;)

A to wina wspaniałego płynu do prana!
Perwoll Black Magic działa cuda!

Zwaliłaś mnie tym z nóg. ;DD

alee... może to jego ulubiona koszulka? śmiałbym się, gdyby się okazało, że
producenci sami tego nie zauważyli xD

Myślę że zrobili to umyślnie. Ale każdy chyba kiedyś wyrasta z własnych ciuchów? Poza tym i tam nikt nie zwraca uwagi na to czy Harry ma tą samą koszulę, czy śmierdzi- są zajęci gapieniem się na jego (zmieniającą położenie) bliznę.

Hihihi też mnie to zaintrygowało ; D
Trochę to dziwne ; >

hah ale macie problem :D :D