Więc i ja coś napiszę:

Najśmieszniejsza scena: Gdy dumbledor spada z wieży i umiera trafiony tym zaklęciem. Myślałem że wybuchnę ze śmiechu:)

Najbardziej wzruszająca scena: Gdy pojawiły się końcowe napisy

Największe zaskoczenie: Że film trwał tak długo

Największe rozczarowanie: Że Harry nie zdechł już w tej części

Dziekuje

Najśmieszniejszy: Mnóóóóóóstwo...
- Zachowanie Harry'ego po Felix Felicis (to całe jego "Cooo?" i klaskanie z uśmiechem niedorozwiniętego dziecka)
- Cała sytuacja za zasłonami w czasie przyjęcia (Hermiona zajadajaca slimaki, smocze jaja i "Właśnie zarobiłes miesieczny szlaban McLaggen")
- "Walka" Harry‘go z Ronem o lepsza ksiazke do eliksirow
- Lavender (Wskakiwanie na Rona, rysowanie serduszek, mina przy eliksirze milosci)
- Rozmowa w sklepie blizniakow (-Ile za to? -5 galeonow -A dla mnie? -5 galeonow -Jestem waszym bratem -10 galeonow)- Zachowanie Rona po eliksirze milosci (rozmowa z Harrym, fikniecie za kanape, przytulanie do Slughorna)
- Postac Slughorna (taka poczciwa, sympatyczna twarz a jak potrafi rozbawic)
- Rozmowa Harryego z kelnerka
- Oblizywanie placow przez McLaggena
- W czasie przerwy gdy Harry z Ronem stali nad tlumem
- Dumbledore mowiacy ze lubi robotki reczne
- W Norze Ginny karmi Harryego ciasteczkami a potem Ron tak chamsko wbija sie miedzy nich i do Harryego: Paszteciki?
- Czapka Luny
- Zataczajaca sie Hermiona po kremowym piwie
- Teksty Slughorna Pod Trzema Miotlami (niestety nie pamietam co wtedy mowil)
- Ginny wiazaca Harryemu buty
- Rozmowa Harryego z Ronem po schowaniu podrecznika Ksiecia (-Zrobiliscie to? -CO? -Schowaliscie ksiazke?)
- Gdy w Norze sie dowiedzieli ze Harry przybyl (Na kazdym pietrze czyjas glowa wystaje)
- Rozmowa McGonnagal z Ronem (-Dlaczego za każdym razem kiedy dzieje się coś złego ja widzę waszą trójke? -Pani profesor ja od sześciu lat zadaję sobie to samo pytanie)
- Dumbledore do Harryego (Powinienes sie juz golic Harry)
- Ron na treningu Quidditcha
- Ron na rozpoczeciu roku o tiarze przydzialu (Jak zwykle kazała nam zjednoczyć się w obliczu wroga. Ale z drugiej strony co ona może wiedzieć przecież to czapka)

Najbardziej wzruszajacy:
- Ujecie Dumbledore‘a spadajacego z wiezy
- Harry przkladajacy dlon do serca Dumbledora
- Podnoszenie rozdzek
- Wspomnienie wieczyste
- Scena przed pojawieniem sie tytulu (Fotoreporterzy "atakujacy" Harryego i Dumbledora)

Sceny niekoniecznie wzruszajace ale naprawde fajnie zrobione:
- Obydwa wspomnienia z mlodym Voldemortem
- Snape pokazujacy "ciii" Harryemu
- Dumbledore i Harry na morzu
- Scena w jaskini (Lapa nagle wyskakujaca spod wody, Dumbledore wytwarzajacy krag ognia, ujecie Harrzyego pod woda)
- Pogrzeb Aragoga
- Walka w lazience
- Rozwalenie mostu
- Bellatrix demolujaca Wielka Sale
- Snape walczacy pod koniec z Harrym

Za wszelkie bledy przepraszam gdyz mam zepsuta klawiature :)

Te słynne ,,Cooo?" to już przejdzie do historii;) Podobnie jak ,,Daleko jeszcze?" ze Shreka;)

W razie czego:
http://www.youtube.com/watch?v=DRNPSjOQIGs

Iii tam w wersji z napisami to "cooo?" lepiej brzmialo bo Dan probowal powiedziec "siiir?" ale kompletnie przez przypadek mu wyszlo nasze "cooo?" ;)

dla mnie ten Feliks to był zwykły alkochol :d pewnie dali mu jakas 80% wode i sie schlal

Byłam na wersji z napisami (jak zawsze od 4 części) i powiedziane przez Dana wasze słynne "cooo" w oryginale brzmi "siiiiir?" było 100 razy śmieszniejsze niż te "co" z tym idiotycznym dubbingiem.(posluchałam przed chwilą na youtubie). Sprawdźcie sobie kiedys na wersji z napisami i zobaczycie :) Zdecydowanie wiekszy 'spontan'.

macie tu wersję angielską:

http://www.youtube.com/watch?v=dXd9AqUG34o

uważam, ze cooo było lepsze

Ogólnie cały film w wersji orginalnej z napisami byl o stokroć lepszy od wersji z dubbingiem. Bylem najpier w wersji z napisami i bawilem sie swietnie. Na drugi dzien bylem na wersji z dubbingiem i to juz nie bylo to samo...ale moze inna widownia tez robi swoje...ogolnie bylo o wiele lepiej w orginale :)

Całkowicie się zgadzam z tym, że wersja z napisami jest lepsza.

Film bardzo mi się podobał, prócz tego, że nie została ujęta walka w Hogwarcie. Poza tym bdb.

ja tez wolę oryginalne filmy, ale cooo wyszło lepiej niż siiir

'cooo' jest znacznie lepsze! nie lubie filmów z dubbingeim, ale sceny z pijanym harrym wyszły genialnie. <3

Najśmieszniejsza scena: Harry tłumaczy co jest strasznego w Aragogu :D

Najbardziej wzruszająca scena: Sectumsempra (nie wiem dlaczego ale to mnie wzruszyło)

Największe zaskoczenie: ręka inferiusa, tylko ona mnie zaskoczyła/wystraszyła

Największe rozczarowanie: brak wąteczków :)

Najśmieszniejsze;
Harry po Feliksie,
Ron ogólnie cały swoją osobowością i minami,
Eliminacje do drużyny Quidditcha,

Wzruszający;
Kiedy wszyscy podnieśli różdżki ze świetlikami,

Zaskoczenie;
Ginny wiążąca sznurówki? O.o WTF!

Rozczarowanie;
Do wykorzystania mają tyle efektów specjalnych, nie było za dużego popisu jednak,
BRAK pogrzebu i walki - na to liczyłam ; /

No niby te efekty co tam Dumby zrobił jak inferiusy szły po niego jak Golem w Władcy Pierścieni widzący ów głównego bohatera (pierścień był głównym bohaterem JA WAM TO MÓWIĘ, nie Frodo, chociaż ma ładne oczy)
No i jeszcze wzruszająca chwila jak było ujęcie na Molly Weasley gdy patrzyła na palącą się Norę. Swoją drogą, to trochę głupio z tym zrobili, bo jak nakręcą 7 część? Kupią nowy dom? Chyba ubezpieczenia NIE mieli?

Bitwa o Hogwart jest przecież w Insygniach Śmierci.