Po obejrzeniu czuje niedosyt. Ogólnie film bardzo dobry, ale nie rozumiem zakończenia filmu. Dlatego film oceniam na 7, a nie na 8 jakbym chciał
w sensie, że w tym małym pokoju pod podłogą leżała matka Sam ? I że to ona była tym agresywnym duchem ?
Też nie rozumiem, czego tu nie rozumieć. Wręcz przeciwnie - ja czuję niedosyt, że wszystko tak wyłożyli na tacy. W dzisiejszych horrorach, mam wrażenie, jest tendencja, żeby wszystko było uzasadnione i na swoim miejscu. Traci się gdzieś idea tego "czegoś" czyhającego w mrokach oceanu nocą, o czym mówi Sam przy basenie.